13 października 2016

RIVOLETTA

O tak nastoletnia Emma jest super. Narazie nic o nich nie wspominali. I czy to nie jest dziwne jak zakończyli wątek z Lilą. Szukają jej taki szmat czasu a potem w jednym odcinku to urywają.
A co niby ją do tego zmusza?
Juź nie mogę sie doczekać.
/Właśnie też mnie to dziwiło, że w 5a nie było ani słowa o niej, ani o Diabolinie. W 5b jest więc to samo, w 6 pewnie też nie będzie o nich słowa, więc widać, że wątek został urwany. Ot, spotykały się i koniec. Z Jeffersonem i Grace było to samo - przyszedł, zabrał sobie dziecko i tyle go widzieli. A przecież ze swoim doświadczeniem skoczka międzywymiarowego przydałby się nie raz.
/Zmusza ją do tego jej moc i Cipher. Musi konstruować, ponieważ przydzielonym jej zadaniem jest wprowadzenie ludzkiej technologi na nowy, wyższy poziom.
J, Zbroja adapyująca się do otoczenia. To brzmi bardzo ciekawie, ale jak się nią steruje?
To dalczego kontrolujesz też innych? Mam tu na myśli Buckyego.
/Sterowanie jest aktualnie dość problemowe, ponieważ na odległość jestem w stanie robić to tylko ja. W innym przypadku potrzebny jest pilot. Jednak SI rozwiąże ten problem.
/I przykro mi, ale nie wiem o czym mówisz. Jednym, co robię, jest pomaganie panu Barnesowi. Nikt nie chce przecież, by kapitan Rogers musiał opuścić Wakandę bez niego.
S, Ale w ogóle nie cieszysz się spokojem? To troche smutne bo tak właściwie to nie możesz się odprężyć.
Wycofała się? W jakim sensie.
W takiej sytuacjii nie da się czuć dobrze i mogę się założyć o swoją ulubioną książkę że coś jest nie tak.
/Ostatnimi czasy faktycznie bywam trochę zbyt spięty, jednak nie jest to nic, z czym nie mógłbym sobie poradzić. Mam problemy z odprężaniem się już od dawna, od jakiś czterech lat.
/Jeśli chodzi o Wandę, to cóż, już od czasu Lagos zamykała się w sobie, a śmierć Clinta uderzyła w nią najbardziej. Nie daje nam do siebie dotrzeć, a do tego nie potrafię przekonać Bucky'ego, by chociaż udawał dla niej miłego.
/A Scott? Wydaje mi się, że trzyma się tak dobrze tylko dzięki myśli, że niedługo się stąd wyrwie.
B, A musiałeś podawać reszte danych? Mój umysł od razu zaczął sie zastanawiać jak ułożyć równanie. I dziękuje że nie podałeś wagi w funtach.
Naprawdę? Potrafiłbyś wymienić wszelkie zachowania które cie irytują u innych a na nią nie masz źadnych ale. To się wydaje mi dziwne
/Tak, musiałem, bo miałem taki kaprys. I wiesz, chciałem się pochwalić wagą. Ostatnio schudłem. Głównie przez epizody, w których wymiotowałem wszystko, co zjadłem, ale to szczegół, nie?
/No i wypraszam sobie, wcale nie zrządzę aż tak bardzo, by narzekać na wszystkich wokół. Albo nie, dobra, tak właśnie robię. Jednak... Mam dziwną pustkę w głowie, kiedy chce coś o niej powiedzieć. Nie wiem dlaczego, ale jakoś przyzwyczaiłem się już do tego, że mój umysł płata mi figle.

1 komentarz:

  1. Gdyby korzystali z wiedzy Jefersona częściej sezony byłyby krótsze. Bo wtedy wszelkie trudności można byłoby inaczej zapewne szybciej rozwiązać.
    A kto jej to zadanie przydzielił? I nowy wyższy poziom technologi brzmi troche podejrzanie.

    J, Czyli albo ty albo osoba siędząca wewnątrz maszyny, dobrze zrozumiałam? I jaka mogłaby być jej rola?
    A sytuacja na balkonie? To z papierosem

    S, To nawet kiedy było w miare spokojnie ty nie mogłeś się odprężyć? Jak ty właściwie spędzałeś te 4 lata, gdy nie walczyłeś?

    B, Ta maleńki. W ogóle noc nie mogłeś jeść? Słabo
    A może za tym jest coś więcej? Jakoś mi się ona nie podoba.

    OdpowiedzUsuń