A może ona uzna, że skoro ma tyle facetów w życiu,to więcej ich nie potrzebuje? ;p Wtedy to byłby zaskok xD Takie "Tato B, nie możesz go uderzyć bo tak naprawdę to ona" xD Byleby Sokovi po ciotce nie spalili xD
/Gorzej jeśli w odpowiedzi padłoby: "Nie mogę, słońce? Dobrze. Zawołam ciotkę Natashę, ona może" :P I dopiero potem nasłuchaliby się komentarzy, że zdemoralizowali dziecko... Ale cóż, ona musi przyprowadzić im przecież przyszłego zięcia!
S: Myslałam, że to tylko wstęp i pretekst do czegoś no wiesz... Niegrzecznie grzesznego w łóżku, bez zwierząt i dzieci. Ale dobra, wciąż jesteś pruderyjny. Na waszym miejscu bym w szkole jakąś pogadankę zrobiła, może się wystraszą dzieciaki.
Jak masz połamane kości, tyle siniaków, że z trudem można znaleźć niezsiniałe miejsce na ciele, a większe rany wymagały szycia, to najbardziej niegrzecznie grzeszną rzeczą, na jaką masz ochotę w łóżku, jest pójście spać bez zdejmowania butów. Jak już się obudzimy, jesteśmy niemal jak nowo narodzeni i po pamiątkach z pola walki nie ma śladu, wtedy można grzeszyć bardziej.
/I cóż, czasem takie pogadanki niewiele dają, ponieważ dzieciaki czerpią wzorce od swoich rodziców lub starszego rodzeństwa. Jeśli ci nie nauczą ich szacunku dla inności i nie wytłumaczą, że niepełnosprawność to nie powód do odrzucenia i drwiny, inni ludzie na niewiele się zdadzą. Tak było zawsze i niestety będzie jeszcze długo.
B: Brak warzyw to nie nagroda. Warzywa są dobre i zdrowe. A jak jego moce?
Och, mówisz? To nakarm dzieciaki brukselka i to taka bez sosu serowego. Wiesz ile razy znajdowałem brukselkę, brokuły albo groszek w jego kieszeniach? Czasem mam wrażenie, że to robienie tego niepostrzeżenie jest jego mocą, nie wyższe IQ.
Myślałam, że Natasza to taka ciotka, co to nigdy się nie zjawia xD Jest, każdy wie, że jest, ale mimo tego to jest ta część rodziny, z którą kontakt żaden xD I musi im WNUKI urodzić xD
OdpowiedzUsuńCzaisz to? WNUKI dla STUCKY?
S: Są usta? Dłonie? No ale milknę żeby nie było, że cię deprawuję. Ale kto cię tak urządził? No ale to rodzice nie respektują Kapitana Ameryki? Czy raczej są dumni, że ich dziecko "dokopało" twojemu?
B: Nie lubię brukselek, ale brokuły są spoko! To on nie umie być lisem? W sensie tak odwdzięczyć się za dokuczanie Grace by tego nikt nie zauważył?