29 listopada 2016

Astrid Löfgren

Strasznie ciężko czyta się na raty i pierwszy raz się cieszę, że to jeden z krótszych tekstów :P
Go Ian, go Ian! Aż mi się przypomniało, jak obrywałam za brata a brat za mnie. Chciałoby się mieć takiego tatka jak Bucky. Chociaż chyba na miejscu Iana byłabym nieco zbita z tropu słysząc raz, że tata jest dumny, a za chwilę, że zły, właściwie bez wyjaśnienia dlaczego tak, a dlaczego tak, ale na szczęście Ian jest nad wyraz inteligentny, emocjonalnie pewnie też, więc musiał załapać, o co chodzi. Sielanka, lubię bardzo <3
/To taka mała drobineczka, która miała na celu pokazanie, w którym momencie ich zastajemy - wiemy, że znowu ruszają na misje razem, i że minął rok od ostatniego "spotkania", ponieważ Ian ma już siedem lat.
/Z takimi rodzicami Ian nie mógł wyrosnąć na nikogo innego, jak na małego rycerza w lśniącej zbroi. Czyli Bucky kompletnie się pomylił, bo Ian to złoty chłopak, a on jest całkiem niezłym ojcem.
/Założyłam, że skoro Ian jest dość pojętnym dzieckiem, a ta rozmowa zdecydowanie nie była ich pierwszą tego typu, to Bucky nie musi wchodzić w szczegóły, by młody go zrozumiał. I też coraz bardziej lubię sielankę <3
Proszę mi tu opowiadać, co słychać, panowie? Plany na święta już są jakieś? Jak dzieciaki?
Steve: Tak naprawdę dopiero posprzątaliśmy po Święcie Dziękczynienia i jeszcze nie w głowie nam Boże Narodzenie.

Bucky: Ale za to dzieciakom już tak.

Steve: Och tak, cudem udało nam się je przekonać, by zaczekały z pisaniem listów do Mikołaja chociaż do grudnia. Co prawda Ian wie już, że Mikołaj nie istnieje, ale stwierdził, że pomoże nam utrzymać konspirację, póki Grace w niego wierzy.

Bucky: Żebyś widziała jaki jest z tego dumny.

Steve: Tak, jest w końcu już taki dorosły.

2 komentarze:

  1. Em to Bucky juz okraglą stówę będzie obchodzić? Czy jeszcze nie? :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Za chwilę Grace i Ian będą dorośli. Chociaż nie, może nie za chwilę.
    Zobaczymy jak będzie w przyszłości, wtedy zweryfikuje się, czy naprawdę dobrze sobie poradził. Radzi sobie świetnie i to powód do dumy.
    Tak też o tym pomyślałam. Standardowemu Bucky'emu zafunduj dzieciaka, zmieni się nam o sto osiemdziesiąt stopni <3 Albo i nie...

    Piszą te listy do Mikołaja z Rovaniemi czy po prostu adresują "Do Mikołaja"? Szacunek, że je przekonaliście do zwłoki.
    Ian jest słodki. Zawsze przecież mógł z zemsty opowiadać wszystkim dzieciom naokoło, że Mikołaj to oszustwo. Zaczął już szkołę, nie? Jak sobie radzi? I jak ze zdrowiem Grace?

    OdpowiedzUsuń