1 grudnia 2016

o.

Jesteś ekologiczna <33333
Ale nasza miłość Ci wystarcza, prawda?
Ale wiesz, to jest wytwór wyobraźni autora. Fikcja i GDY SIĘ NIE PODOBA TO NIE CZYTAJ, także mnie nie dziwi że go wpychają to tu to tam. Mimo że czasem jest to okraszone brakiem wiedzy, taktu etc.
Zawsze dopiekamy Nataszy więc mi się tak zwanie "jebło" xD No ale Wanda się odmładza mrocznym makijażem xD

No właśnie! Steve powinien zacząć rozmowę od "teskniłem", Kobik powinna poprawić to! :( haha ale czasem rzeczy "na łapu capu" się najlepiej sprawdzają? :p
/Chwilowo zawiesiłam "Niebo...", ale bloga samego w sobie nie zamierzam zawieszać. Może na święta wróci mi serce i wena do tego ff, a póki co zabiorę się za pozostałe teksty.
/Takie argumenty bolą, bo pokazują, że ktoś po prostu nie ma taktu i szacunku do wydarzeń historycznych. Jeśli już ktoś naprawdę, naprawdę chcę pisać opko osadzone w realiach II wojny, poruszające temat powstania czy obozów koncentracyjnych, to niech to robi, ale na Boga, niech robi to dobrze. Jak widzę tFory, w których OCki zakochują się w dobrych SS-Manach (ktoś tu myli SS z Wermachtem i to bardzo...), bohatersko biorą udział w powstaniach olewając rozkazy i zmieniając bieg historii, albo twory na miarę Nazi-Opka z Auschwitz w tle, to mnie zwyczajnie skręca. 

/Ja wiem, że Steve jest teraz Hail Hydra, ale mógłby chociaż sprawiać pozory normalności. Nie widział Bucky'ego od dłuższego czasu, a kiedy znajduje go w celi, zakutego jak zwierze, to jego jedyną reakcją jest - klik. A kiedy Bucky próbował wziąć go na minę zbitego psa, i z drżącą dolną wargą i zaszklonymi oczami oznajmił, że przecież "I... I did it for you", to Steve jest na niego zły. Jak Bucky nie zorientuje się, że coś tu jest bardzo nie tak, to uznam, że zgubił gdzieś kila cyfr ze swojego IQ.
S: Nie zapomnij o stroju pielęgniarki, nie lubicie takich przebieranek? 
 Czasem robimy różne... dziwne rzeczy, których efekt końcowy jest bardziej śmieszny niż podniecający. Ale mamy spory dystans do siebie. A Bucky wie już, że nie ma wrodzonego talentu do chodzenia na obcasach.
B:Oj tam, tyle podwładnych ma Thor, że moglibyście piękne przedstawienie zrobić.
Hahaha a kto zajął się później praniem i czyszczeniem?
/Asgardczycy nie są zbyt mile widziani na Ziemi, więc ściąganie tutaj całej zgrai zdecydowanie odpada. Nikt nie chce robić Thorowi problemów.
/Posprzątaliśmy to później raz dwa, więc nie było żadnego problemu.

1 komentarz:

  1. Ważne, że jest na coś wen! <333 Jak nie będzie pisz - zaspamuję Cię Stucky i moim słownym uwielbieniem do nich xD
    My to rozumiemy, pewnie jesteśmy w procencie, który to rozumie.. Ale nie mamy siły przebicia, zakrzyczą nas "fani" "ałtorki"a po co sobie szargać nerwy? Choć z drugiej strony takie przyzwolenie nie daje pozytywnych efektów..

    Włączy się jego deprecha i uzna, ze wszystko to jego wina?

    S: Też próbowałeś?
    B: To szkoda, ale pewnie macie już uszykowane jakieś niespodzianki?

    OdpowiedzUsuń