Widzę, że o mnie bardzo myślisz, skoro post Astrid opisałaś jako "O" xD
No właśnie, może mu zostały takie zapędy a ludzie tego nie czają.. Biedny Steve, nie znajdzie przyjaciół.
Pewnie ma xD Wie, że Steve ma zmysł artysty xD
/Pomyłki w tytułach zdarzają mi się dość często. Wystarczy, że źle zerknę. Ale zazwyczaj udaje mi się to poprawić, zanim ktoś się zorientuje :P
/Bo w sumie nie znalazł. Wszyscy jego przyjaciele to tak naprawdę jego znajomi z pracy. No, poza Samem, ale on w końcu i tak wylądował z nim w jednej drużynie. A w CA:WS smutne było to, że Steve nie miał nikogo, do kogo mógłby pójść w razie problemów, więc wylądował u gościa, którego poznał poprzedniego dnia i z którym rozmawiał dwa razy.
/Golenie nóg Zimowego Żołnierza to bardzo ambitna praca. Z perspektywami awansu do golenia części ciała powyżej pasa.
S: Czyli wzięła cię pod pantofel?
Mocny charakter jest u nich zdecydowanie rodzinny, a ja wolę odpuścić niż sprzeczać się o byle błahostki. To ponoć pomaga się dotrzeć, ale i tak tego nie lubię.
Czemu się nie przyznasz, że o mnie myślisz? No weź, nie wstydź się.. Nie jestem Bucky'm, powiem "dziękuję" xD
OdpowiedzUsuńNo widzisz? Jest samotny, on potrzebuje przyjaciela... Dlaczego mu nie współczujesz?
Sądzę, że powyżej pasa sam Steve będzie go golił i robił wzroki xD
S: Rodzinny powiadasz? Ekhm, to taka równowaga dla twojego, że tak to ujmę, zawodu.
B: jak pogoda?