11 grudnia 2016

o.

Steve był tyle lat zamrożony, może nie wiedzieć jak się przyjaźnie zawiera.. No i kiedyś facet za włosy ciągnął kobitę do jaskini, może Cap zatrzymał się na tym etapie? Najpierw po pysku, a później przyjaźń xD
Już jakaś teoria jest ;D A przecież każda postać otrzymuje coś od aktora - w tym przypadku może lepszy taki fetysz niż inny? :D 
/W sumie fakt. Bucky'ego poznał podczas bójki, z Komandosami zaprzyjaźnił się dzięki Bucky'ego, Peggy obmacywała jego klatę, więc zbyt wielkiego doświadczenia w zawieraniu przyjaźni to on nie ma.
/Teraz zaczęłam dumać nad tym, czy Bucky ma ogolone nogi. A miałam pisać. Co ze mną nie tak :P?
S: Taki można by rzec artystyczny nieład? Właśnie! To może być wymówką dobrą! Powiesz jej, że twoja artystyczna dusza chce się uwolnić.
 Nie przejdzie. Próbowałem. Pogoniła mnie do sprzątania jeszcze szybciej niż zwykle.
 B: Staram się wspierać.
 To przestań, bo ci nie wychodzi.

1 komentarz:

  1. Widzę, że o mnie bardzo myślisz, skoro post Astrid opisałaś jako "O" xD
    No właśnie, może mu zostały takie zapędy a ludzie tego nie czają.. Biedny Steve, nie znajdzie przyjaciół.
    Pewnie ma xD Wie, że Steve ma zmysł artysty xD

    S: Czyli wzięła cię pod pantofel?
    B: Okej

    OdpowiedzUsuń