2 stycznia 2017

Astrid Löfgren

Steve, w sumie definicja zależy chyba od aktualnego położenia. 
 Cóż, mimo wszystko, wolę nie doświadczyć na własnej skórze różnic pomiędzy "szałem" i "ciężką kurwicą". 
Dobrze, Jim... Dobra, no. A mogę Pyza? Pierwsze, co przyszło mi do głowy.
A dlaczego "gotowanie dla Avy" skojarzyło ci się z byciem ojcem, hm?
/Jak mam wybierać między pieprzoną Pyzą, a cholernym Jimmy'm, to wolę to pierwsze. Przynajmniej źle się nie kojarzy. 
/A "gotowanie dla Avy" skojarzyło mi się tak, nie inaczej, bo w tym roku skończę dziewięćdziesiąt pięć lat, a ona dwadzieścia. Fakt, masz rację, źle to ująłem. Powinienem porównać do do bycia dziadkiem.

1 komentarz:

  1. Steve, ja to bym w sumie chciała.
    Kim jest dziewczyna, którą obezwładniła Ava?

    Bucky, Pyza też ci się zacznie źle kojarzyć.
    Albo pradziadkiem... No weź nie pieprz, masz dwadzieścia-coś. Lubisz ją, co?

    OdpowiedzUsuń