Ta, już mu Steve nie wynagrodzi danego klapsa, yhm. No chyba, że na kolana do najbliższego sanktuarium za to pójdzie xD
Wyszło bardzo zabawnie, choć tematyka poważna. Dzieci nie powinny nic brać no i szkoda szczurków.. Jednak nad kimś się popastwiłaś ;p
/Jak na to nie spojrzeć, Steven wyjdzie na tym lepiej. Rozciągnie kości, poużywa sobie od dłuższego czasu (jak jesteś staruszkiem, są z tym problemy), poprzygniata gówniarza do materaca, a potem zrobi pa-pa i powie "Miłej zabawy z Thunderboltsami Bucky, ja spadam" i tyle go widzieli. Oczywiście żartuję :P
/Zawsze jak robi się zbyt poważnie, trzeba jakoś rozładować sytuację. W końcu piszę o Marvelu, nie DC.
+ Zrobiłam Grace.
++ Wybieramy Steve'owi (dostał nową buźkę, trochę go poprawiłam) nową fryzurkę:
Moim faworytem jest czwóreczka (dolny, lewy róg).
+++ Ta głupa gra usunęła mi całe umeblowanie domciu :'(
S: Wiesz nie uratujesz wszystkich? A jak to mawiał Scrooge z "Opowieści Wigilijnej" - "przynajmniej nie będzie przeludnienia"
Wiem, to już taka praca, że nawet jeśli się chce, nie da się rady uratować wszystkich. Mimo wszystko, trzeba jednak próbować.
B: TakA, to wtedy fajnie. Wiesz, bez znaku zapytania na końcu. Widzisz, jestem miły.
Ja myślę, że żartujesz... inaczej koniec z nami!
OdpowiedzUsuń;p
Też o niej myślałam! Podoba mi się też 2ka i 5ka xD
Grace jest słodziutka! Ale co zrobiłaś grze, ze ona Ci usunęła meble? :D
Więc klimat Marvelowski masz opanowany xD
S: Kopę piór! Jak tam?
S: Może to jest jak z chudnięciem? Ponoć im więcej chcesz tym więcej schudniesz niż gdybyś realnie do tego podszedł względem możliwości etc.
B: Okres ci minął