3 lutego 2017

o.

Wiesz, to miłość zmienia człowieka, takie jest przekonanie. A kumple? Raz są, raz ich nie ma.. Może chcieli to w ten "psychologiczny" sposób ująć? Wielkie czyny czynimy z miłości, a pocałunek to zdrada :p więc mogła mieć focha xD
Ale i tak mało osób docenia Sharon, w sensie nazwia ja prędzej "ta od Kapitana" a nie "ta dobra agentka" :p

Czy to nie romantyczne? 
/Wielkie czyny z miłości :P? A cóż takiego zrobił Steve dla Peggy lub vice versa? Okej, Peggy poprosiła Starka o pomoc, kiedy Steve jej potrzebował, ale prócz tej podwózki? Nic. To Komandosi byli jego przyjaciółmi, to oni walczyli z nim ramię w ramie, to oni ryzykowali dla niego życiem. Nie mówię teraz nawet o Bucky'm, ale o całej reszcie. Ktoś pamięta ich imiona bez sprawdzania tego w internecie? Nie, bo trzeba to sprawdzić w internecie, ponieważ one nawet nie padły w filmie! To są strasznie zmarnowane i zwyczajnie olane postaci :/ A co do Sharon - wiele osób jej nie cierpi tylko dlatego, że jest partnerką Steve'a. A Sharon była agentką SHIELD z wysokim dostępem, pracuje dla CIA, pracuje dla Rossa (tego z Berlina, nie tego z wąsem), dowodzi oddziałem dochodzeniowym, ma bezpośredni dostęp do uzbrojenia więźniów, ma dostęp do WS, co tylko świadczy o tym, jak wysoko się wspięła przez ostatnie dwa lata. Sharon rzuciła się na wściekłego Wintera, by ten nie zaatakował Tony'ego. Sprzedała mu kopa w twarz, by nie przyłożył Natashy. I tego jakoś nikt nie widzi. Jest tylko "OMG, jaka ta Natasha dzielna, prawie wygrała z Zimowym!". No chyba nie. 
/No i tak, to romantyczne. Ciągle powtarzam, że Steve i Bucky mają lepsze love story - teoretycznie bez love story - niż "Titanic" :P
N: a jak świadomość pracy dla Starka? Nie boli? 
 Już dla niego pracowałam, więc mogłam odpowiednio się nastawić. I nawet da się go znieść.
T: po co komu spa, by nim się jako właśnie zajmować?
 Nie kazałem jej się nim zajmować. Mogła kogoś do tego zatrudnić i problem z głowy. Ale nie, lepiej uznać to za kolejny nietrafiony prezent. To niewdzięczne.

1 komentarz:

  1. Może przy Nataszy chodzi o "im bardziej rdzawy dach, tym mokrzejsza piwnica"? Jeśli chodzi o męski zachwyt? No i więcej czasu antenowego i nie tylko i "lepsze" ciuchy ;p
    No i Sharon brzmi na kujonkę, a kujonki nie są fajne xD
    Oni mają lepszą niż "Romeo i Julia", "Zmierz", niż Paweł i Marysia w "pierwszej miłości"! ;p

    N: Ciekawe jak się zapowie wspólpraca z Jenn
    T: No ale jadąc tam nie będzie się miało myśli, że jedzie na urlop, a do miejsca pracy? Gdzie każdy będzie się spinać, bo pani prezes przyjechała, bla bla

    OdpowiedzUsuń