23 marca 2017

Astrid Löfgren

N, całkiem prawdopodobne, że peruka. I możesz mieć rację, że to przez perukę i protezę nie wyglądał dobrze. Albo przekoloryzowali go specjalnie. Na początku wyglądał tak, jak ideał wyglądać powinien. W WS przestał być idealny, co miało też odzwierciedlenie w jego wyglądzie. Choć stawiam bardziej na przypadek. Można by jednak wymyślić parę nadintepretowań.
Bez faworyzowania, ale z odpowiednią niedoskonałością. To jest w porządku.
Właśnie dlatego mnie to ciekawi. Niby odpowiedź jest oczywista, ale gdyby się przyjrzeć, to mamy tu pułapkę generalizacji.
/Tutaj raczej nie ma to żadnego głębszego znaczenia, bo wszystko zależy od tego, kto odpowiada za charakteryzacje i jaka jest wizja scenarzysty. Spójrz np. na Natashę, której fryzury i odcień włosów zmieniają się z filmu na film. W filmach Whedona fryzury miała bliźniaczo podobne, ale w filmach braci Russo już nie i zmiana była bardzo widoczna - z prostych i jasnorudych, bo kręcone i niemal brązowe. Ze Steve'm to samo - w CA:WS i CW ma ciemniejsze włosy od pozostałych. A jak jesteśmy przy tym temacie - ciekawi mnie wygląd Bunia w kolejnym filmie, w którym się pojawi. BP i dwie kolejne części "Avengers" właśnie są kręcone, a Stanowi sporo brakuje do wagi, jaką miał w CW,. Włosy ściął, ale to załatwią peruką. Ale co z masą? Niech jeszcze okaże się, że ten lód ma właściwości odchudzające, a spalę się z zazdrości ;(! 
/To tylko wyrwany z kontekstu fragment wypowiedzi, której adresata nie znamy, a to także jest istotne. Bo sporo zmienia to, czy coś takiego powie do Bucky'ego, do Steve'a, do Sama, a może do Coulsona.
Steve, to znaczy jakie niedogodności?
 Mordercze androidy można uznać za znaczą niedogodność, prawda?
Bucky, rzeczywiście. Daj mi nazwisko tego, kto wymyślił, na pewno go zapytam.
 I znowu chcesz mnie dręczyć? To już wolę potrzebne pytanie. Tylko winny się tłumaczy, ponieważ osoba niewinna wie, że nikt nie znajdzie dowodów na jej winę i jest tego pewna w stu procentach, więc nie odczuwa potrzebny bronienia się. Proszę. Może być?

1 komentarz:

  1. N, ja wiem, ale chciałam po prostu znaleźć w tym sens :( Jakikolwiek. Dobre pytanie! Może to nie tyle lód, co zbilansowane wartości odżywcze, które mu dostarczą. Bo chyba mimo krio otrzymuje niezbędne składniki, co nie? Na wolności żarł co chciał i zatracił się w pysznym śmieciowym jedzeniu, a w krio niestety takich dobroci nie ma. Ale jeśli się okaże, że jednak lód, to się załamię.
    Dlatego ciężko ocenić, czy mówi z sensem, czy pieprzy od rzeczy.

    Steve, mam poczucie, że o czymś bardzo istotnym zapomniałam, albo kompletnie nie jestem na bieżąco.

    Bucky, a co, jeśli osoba niewinna musi się tłumaczyć, bo uznawana jest za winną? "Winny się tłumaczy" to jeden z tych argumentów, które mają obniżyć czyjąś wartość, więc się pieprz. I nie, to ty mnie dręczysz.

    OdpowiedzUsuń