24 kwietnia 2017

ASTRID LÖFGREN

N, mnie to najczęściej spotyka przy wszelkich definicjach. Im starszą definicja tym łatwiej ją zrozumieć, ale te nowe wołają O pomstę do nieba.
Uhu, brzmi poważnie. Szpanuj, szpanuj. Przynajmniej się człowiek czegoś dowie po drodze.
No to wydrukowana będziesz :P
/Czasem czytam coś pisanego typowo specjalistycznym językiem i nawet posiłkując się słownikiem i definicjami, czasem wciąż nie wiem, o co chodzi. Więc nie jesteś jedyna.
/Aktualnie zaczniemy wchodzić w etap kompletnych bzdur, które zapisane będą tak, by udawać, że brzmią mądrze. Coś jak mój pseudonaukowy wywód o czipach w głowie Bucky'ego. Bzdura jak diabli, ale brzmi jak mądra bzdura!
/O, nie będę narzekać!
Steve, nie boisz się, że jest z nim coś nie tak, czego jeszcze nie widać, ale za jakiś czas może wyjść? Bo chyba jest takie ryzyko. 
 Ryzyko wciąż istnieje, jednak wszystkie możliwe testy SHIELD przeszedł niemal wzorcowo, a do tego - choć nie jestem z tego ani dumny, ani szczególnie zadowolony - SHIELD cały czas ma na niego i na nas oko. Wszystko jest pod kontrolą.
Bucky, nie zauważyłam, przepraszam. Śliski temat, ale tak. Za to możemy się starać, by było im jak najlepiej.
 A tam, nie ma za co przepraszać, To ja mam tak pochrzanione poczucie humoru, że w większości przypadków muszę dodawać "tylko żartowałem", bo nikt nie załapał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz