#1 Steve nie jest fałszywy xD ma stare zasady! Takiego jak on już się nie spotka xD
Scenka żywcem z serialu <3 podoba mi się ;)
Ja to bym kazała Avie tańczyć cały układ i czekała co się stanie, bo to co poszło nie tak mogło właśnie pójść idealnie. Ideolo jak to mawia podstawówka.
Steve wpatrzony w Bucky"ego a dziecko to co?
#2 Bo Steve to pies ogrodnika! Taka brutalna sprawa o jego charakterze xD
No to kto naprawi Kapa jak nie oni? Ja to bym już skończyła historię w tym miejscu i nie ciągnęła dalej xd
/Fakt, z tym się zgodzę. Drugiego takiego jak on nigdzie nie znajdziemy :P
/Pamiętałam właśnie, że jakoś na początku serialu była scena, w której Daisy mówiła, że chciałaby się kiedyś znaleźć na takiej ścianie (lub coś podobnego). Teraz, po czterech sezonach i tylu latach, jej perspektywa uległa zmianie. I właśnie dlatego to wykorzystałam.
/No tak, taki właśnie będzie plan. Tylko jeśli nie wiedzą, jak dokładnie rozmieszone były cyfry, ten układ do niczego im się nie przyda. Będą znali rozmieszczenie - rozgryzą co i jak. Choć nie będzie to aż tak proste, skoro Ava ostatni raz trenowała balet jako dziecko.
/Już nie mogę im dawać żadnych wspólnych scen, żeby nie było podtekstu :P?
/I w końcu się to wydało! Mówiłam, że to taki zaborczy samiec alfa, tylko dobrze się kryje!
/Kobik powstała z fragmentu Kosmicznej Kostki i nawet kiedy się rozpadła, wciąż działa. To właśnie Kostką Steve przywrócił Bucky'emu wszystkie wspomnienia (A w serialu A:EMH przypadkiem zmienił jego życiorys i stworzył Winter Soldiera, ponieważ zapytany o to, czego by sobie życzył, pomyślał o tym, że chciałby, by Bucky żył. Trzymał Kostkę w dłoni, więc puf! i życzenie się spełniło.), więc zapewne i tym razem wykorzystają ten motyw.
D: Witaj na pokładzie. Jak współpraca z Kapem, Bucky'm i Samem?
To raczej oni weszli na nasz pokład, nie my na ich. Ale nie ma to większego znaczenia. Liczy się tylko to, że musimy się spiąć, znaleźć wspólny rytm i jakoś współpracować.
S,B: Więcej pytań czy odpowiedzi?
Steve: Odpowiedzi przybywa, ale pytań także. Więc można powiedzieć, że choć posuwamy się cały czas do przodu, do meta także się oddala.
Bucky:
No właśnie! Jest niepowtarzalny a one wymyślają!
OdpowiedzUsuńNawet o niej rozmawiałyśmy oststnio xD parę tygodni temu? :p ten czas leci, więc nie wiem kiedy xD
No wiadomo - im bliżej jesteśmy osiągnięcia tego, czego chcieliśmy tym to okazuje się jednak nie warte świeczki? Z zewnątrz wszystko jej wow, a w środku to już inna bajka. Cena nie zawsze nam odpowiada.
Izanami! Przydałaby się by jakoś to ogarnąć jeśli jeszcze tego nie zrobiła.. A tak niech obczajają każda możliwa sekwencje, komputer im pomoże xD
Ich cała relacja to zbiór podtekstow?
A kto by nie chciał Bucky'ego dla siebie? Ta jego zaborczosc w serialu mu kazała pomyśleć o Bucky'm bo po co mu ktoś /coś innego? Jest Bucky i jest wszystko!
D: Uuu jesteś jak to się mówi nie terenowa? Zapomniałam słowa. Ale Sam to spoko facet. Raczej się zdrajcą nie okaże. [N piję do jej faceta z serialu]
S: Taka cwana bestia. Ale wciąż jest w zasięgu.
B: tobie serio trzeba ogon dopiąć.