22 marca 2015

Astrid Löfgren

Steve: Jesteś superbohaterem, ludzie widzą w tobie ideał, widzą kogoś, za kim warto podążać i komu warto ufać. Szanują cię, gloryfikują i naśladują. Co o tym sądzisz? Cieszy cię to, jest to dla ciebie motywacją, czy może wręcz żenuje i zawstydza?
Jednego dnia byłem marginesem- niemal niepełnosprawnym dzieciakiem biednych irlandzkich imigrantów, a drugiego urosłem do miana legendy. Bardzo wybielonej legendy. To jest dziwne, stresujące i czasem nawet przerażające, bo nadal jestem człowiekiem, ale też jest niesamowitym motorem napędowym. To powód do wstania z łóżka, bo wiem, że inni na mnie polegają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz