N, te rozbieżności są strasznie irytujące. Chcesz mieć jakąś zgodność, to nie, nie osiągniesz tego, bo wszędzie jest inaczej.
No właśnie. Raz jest 8-10 (nawet 6 czy 7 mi się o oczka obiło), raz 13-16 - a takie "propozycje" też widziałam. Czasami chyba naprawdę lepiej sobie coś dopowiedzieć.
Mogliby chociaż ustalić to, czy Buckyś jest rocznik 1916/17 czy jednak 1922, bo to jednak jest drobna różnica. Przemilczę już to, że raz ma jedną siostrę, raz dwie siostry i brata, a raz trzy siostry. Z Tonym jest to samo. Urodził się 1970 roku, papa i mama Starkowie zginęli w 1991, więc jak niby po ich śmierci Stane mógł rządzić firmą, aż Tony nie będzie pełnoletni?
+ N znów ogląda Avengers Assemble (S02E21), a tam to:
Bucky: Zostawiłeś mnie na pewną śmierć, Steve. Porzuciłeś mnie.
Steve: Bucky, nie porzuciłem cię. Ja... starałem się cię uratować.
Bucky: Och, dzięki temu możesz spać w nocy? Okłamując samego siebie?
...
Steve: Masz rację. Zawiodłem cię. I będę musiał żyć z tą świadomością do samego końca. To moja kara. Przyjmuję (akceptuję?) ten ciężar.
I właśnie to jest ciemna strona Steve'a, to jest to, co zżera go od środka. I to ma o wiele większy sens, niż taniec z Peggy, który pokazali w AoU. Tym mnie ta bajeczka zaskoczyła.
Sam, mi też się wydaje, że pasuje. Kogo mają jeszcze na oku oprócz Ant-Mana? Jeśli wiesz i możesz zdradzić, oczywiście.Nie mogę podawać konkretów, ale wspominali o kimś, kogo nazywają "diabłem z Hell's Kitchen", a także gościu, który skacze, buja się na linach pomiędzy budynkami i chodzi po ścianach. Oprócz tego mają też w planach założenie kolejnego oddziału do tak zwanych "zadań specjalnych".
James, no bo przecież Jamesa Buchanana niełatwo pomylić. Raczej nie bazowałeś na tym, co było w muzeum, prawda?
W twojej obecnej sytuacji przywiązywanie do miejsc raczej nie ma sensu. Ale jak się już zdarzyło, to nie jest to zły omen. Mogłeś chociaż przez chwilę poczuć się, że coś należy do ciebie, a nie ty do kogoś. Mam nadzieję, że się nie mylę.
Opuściłeś już Serbię tak na marginesie?
Już wolałbym, by zapomniano o cholernym Buchananie, ale jakoś to przeżyję. Samo muzeum niewiele mi dało. Jedynie to, że mogłem zobaczyć kilka starych filmów.Jeśli chciałem dowiedzieć się czegoś więcej, sięgałem do biografii, archiwów, czy dawnych dokumentów.
Zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma to sensu, ale przecież nie wszystko, co robię musi go mieć, prawda? Raz na jakiś czas też mogę zrobić coś niedorzecznego. Wiedziałem, że nie mogę tam zostać na długo, ale jednak dobrze było mieć świadomość, że można gdzieś wrócić. Choć przez chwilę.
Och, no wiem, zapomniałem wysłać kartkę. Ale tak, choć trzeba teraz trochę pokrążyć.
N, Tony chyba nie miał wtedy ukończonych 21 lat, więc mógł. Ale mogę się mylić, bo nie pamiętam jak długo Stane rządził.
OdpowiedzUsuńO wiele bardziej to do mnie przemawia niż sprawa z tańcem. Ten taniec z Peggy wydaje mi się jakąś tęsknotą, niespełnioną obietnicą czy marzeniem, a nie lękiem, który spędza sen z powiek. Może i jest to przykre, smutne, jednocześnie urocze, ale lęk? Naprawdę?
Sam, uhu, to chyba się będzie działo, jak zbierzecie kolejnych superbohaterów. A myślałam, że wszystkie zadania są specjalne. Przynajmniej większość.
Kto ci najbardziej działa na nerwy w nowym zespole, o ile ktoś taki jest? No i czy Cap dalej taki wymagający w kwestii treningów?
James, wciąż nie mam pojęcia, co ci się w tym imieniu nie podoba, pomijając to, po kim je masz. Nie brzmi wcale tak źle. Chociaż ja swojego też nie lubię.
Coś cię ruszyło, kiedy oglądałeś te filmy? Traktowałeś to jako ciekawostkę, czy raczej to było coś jak grom z jasnego nieba?
Oczywiście, że możesz, chociaż nie nazwałabym tego niedorzecznym. Właśnie o to mi chodziło, że to mieszkanie było czymś twoim, znanym i pewnie w jakiś sposób bezpiecznym.
Patrz no, o kartce nawet nie pomyślałam. Z następnego miejsca wyślij mi koniecznie. Pokrążyć - to znaczy?