Co do automatu to nie masz się czym przejmować. Niby to takie łatwe ale ja wole jednak tradycyjne metody. Jazda samochodem wcale nie jest taka skomplikowana.
Wiedziałam że za bardzo ci słodzę ale raz na jakiś czas ci nie zaszkodzi.
Och, nie przesadzaj. Jak na swój wiek to trzymasz się świetnie. Nie jeden dwudziestoparoletni facet by ci pozazdrościł.
Kto tak bezduszny ci to zaproponował, nawet ja nie jestem tak okrutna.
Akurat wiem jak się czujesz. Kompleksy to coś odpornego i najgorsze jest to że trudno się ich wyzbyć.
To już kwestia gustu. Może i nie jest ci w niej najgorzej ale mógłbyś przemyśleć nad zmianą fryzury.
Niby prościzna, ale w całym swoim życiu siedziałem za kółkiem tylko kilka razy i zazwyczaj te sytuacje dzieliły całe dekady, więc wszystko zdążyło się pozmieniać. Raczej nieczęsto jakiś agent był tak zdesperowany, by ryzykować i oddawać mi kierownicę, bo nigdy nie mieli pewności, że coś mi nie odbiję i nie postanowię wjechać w mur. Dobra, raz się zdarzyło, wielkie mi co.
Ok... teraz to zaczynam się bać, bo chyba wyczerpałaś właśnie zapas komplementów na następny rok. Coś jest więc nie tak.
Jak już mówiłem, kompleksy wcale nie są moim największym problemem. Dobra, są może w "Pierwszej dziesiątce rzeczy, które kurewsko cholernie utrudniają mi życie", ale są gdzieś na siódmej-ósmej pozycji. I można w ogóle powiedzieć, że coś jest kurewsko cholerne? Nie, chyba nie, ale mniejsza z tym, bo i tak będę tak mówić. O pierwszych dwóch pozycjach jeszcze nie chcę mówić, więc je pominę. Trzecia to programowanie. Czwarta to lęk przed ludźmi, bo trochę utrudnia to życie. Piąta to Hydra, bo działają mi na nerwy jak cholera. Szósta to moje drobne problemy z tożsamością. Siódma to bycie poszukiwanym w stu czterdziestu siedmiu państwach. Ta, okazało się, że w Wakandzie też mnie nie lubią. Ósma to ramię z metalu, więc i kompleksy. Dziewiąta to moje autodestrukcyjne myśl, bo jednak to też problem. Dziesiąta to Rogers.
Nie jestem modelem, więc nie muszę olśniewać wyglądem. Dobrze mi tak jak jest,
Mur? Chętnie posłucham tej historii. Może pobijesz mnie na pierwszej lekcji jazdy.
OdpowiedzUsuńStaram się po prostu być miła. Ja też potrafię. Mógłbyś spróbować.
Mówiłeś o ręce i o wyglądzie więc kontynuowałam temat. Teraz mogę po pocieszać cię w jakiejś innej sprawie. Który z 10 punktów idzie jako pierwszy?
No i fajnie. To ty powinieneś się dobrze czuć, ja przeżyje.