Oj, te buty.Steve:
A jak sie trzymacie z jedzeniem?
Nastroje w grupie nie za dobre wnioskuje?
Jestem... trochę silniejszy niż normalny człowiek, więc sprzęt trzyma i tak zadziwiająco długo. Oczywiście znajdą się osoby, które i tak zdołają go z łatwością zepsuć.
Ostatnio zapasy docierają do nas zaskakująco regularnie. Miła odmiana, bo jeszcze całkiem niedawno brakowało nam wszystkiego i to z jedzeniem na czele.
Są tak dobre, jak mogą być w takiej sytuacji. Staramy się myśleć pozytywnie, ale nie zawsze nam się to udaje.
Bucky:
Kilka miesięcy temu przez kilka dni chodziłem z podeszwą przywiązaną do buta sznurkiem. To była zima, ma'am, więc cudem nie odmroziłem sobie palców. A lubię swoje palce i wolałbym mieć ich pełną liczbę. A Steve to farciarz i jego rozpadły się nie dość, że w środku lata, kiedy nie ma śniegu, to jeszcze blisko jednostki i następnego dnia dostał inną parę! Więc powypominam mu to jeszcze trochę.
Od dobrych kilku tygodni nie trafiło się nam nic spleśniałego ani choćby nadpsutego, więc z jedzeniem trzymamy się dobrze, ma'am.
Nastroje są jakie są. Nie moja wina, że trafiła mi się zgraja ponuraków.
I tak, Rogers, mam tu na myśli głównie ciebie.
Bucky: Ponuraków? Myślałam ,że Steve będzie głosił przemówienia ku pokrzepieniu serc.Pozytywne przemówienia.
OdpowiedzUsuńTara
Osoby... Bucky! Zgadłam? :D
OdpowiedzUsuńOpowiesz co ostatnio robicie? Albo planujecie robić. Opowiedz jak przebiegają wasze akcje... jeśli dobrze to ujęłam.
Buck, ale z twoimi palcami wszystko dobrze mam nadzieje? Ja na twoim miejscu zabrałabym mu te buty. Co jak co ale on z tych wytrzymalszych to dałby sobie rade 3:>