10 lipca 2016

Astrid Löfgren

N, i to, co zjedzą na śniadanie, będzie głównym wątkiem.
O, to rzeczywiście jego sytuacja znacząco się poprawi. Ale i tak wiem, że by za małą zatęsknił. 
/Może nie głównym, ale zapewne najlogiczniejszym i najbardziej porywającym. Muszę zacząć pisać o Bucky'm schodzącym na śniadanie, to urozmaici tekst. A każda notka będzie kończyć się tym, że zaśnie. Bez względu na otoczenie i okoliczności.
/No ba, że by zatęsknił. Ale nieprędko by się do tego przyznał. Najpierw pewnie znowu odwiedziłby kilka barów, gdzie wtłukłby wszystkim i pozapijałby smutki, a potem dopiero zacząłby o nich mówić. Powtarzał taki schemat już nie raz.
Steve, czyli co zrobiłeś/powiedziałeś, kiedy już podniósł ci ciśnienie?
Może i powinieneś, pytanie brzmi, czy byś chciał sięgnąć po coś bardziej tradycyjnego. 
/Nieco bardziej stanowczo poprosiłem go by przestał zachowywać się jak nieznośne dziecko i wreszcie pozwolił sobie pomóc tak, jak w jego przypadku jest to konieczne. Bucky zdecydowanie nie lubi, gdy zwracam się do niego takim tonem, więc tego nie robię. Ale jednak spróbował. To już krok do przodu, choć nie wyszło.
/Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Jednak jeśli okaże się, że bardziej tradycyjne metody walki jednak nie są dla mnie, zapewne jakoś powrócę do tarczy.
Bucky, no to dawaj, słucham.

1 komentarz:

  1. N, tylko pod warunkiem, że dokładnie opiszesz proces wyboru produktów na przepyszne śniadanko, żeby każdy wiedział, jak przyrządzić taki sam posiłek, jaki jada nasz uroczy idol. Wtedy dopiero twoje teksty nabiorą właściwego sensu. A zwieńczenie w postaci zasypiania będzie prawdziwą perełką.
    Nikt mu nie powiedział, że to nie jest dobre rozwiązanie, sam też tego nie zauważył, to cóż ma zrobić, jeśli nie podążać utartymi ścieżkami łudząc się, że robi dobrze?

    Steve, lubi czy nie lubi, ważne, że zadziałało. Nie wiem, czy zabrzmiało to jak rozkaz, ale jeśli tak, to może taki ton jest na niego odpowiednim sposobem? Przynajmniej na początek… Czasami ma się wrażenie, że zwyczajnie czeka, aż ktoś mu powie, co ma robić.
    Tak się zastanawiam, kiedy ostatnio używałeś broni palnej?
    No i co sądzisz o ostatnich rewelacjach?

    Bucky, bo?

    OdpowiedzUsuń