Aż o takim czymś nie myślałam, ale wow... Mi się kiedyś sfinksy nie podobały! Aż zgroza, ale teraz są jak najbardziej spoko xD do nich chyba z wiekiem trzeba dojrzeć xD
Oj no, poniosło mnie odrobinkę. Taką małą. Ale to wina Marvela! Wymyśla tak głupie scenariusze, że Winter Soldier zmieniający płeć, bo ma taki kaprys, wpasowałby się tam idealnie. Mógłby biegać za rączkę ze Stevem wilkołakiem...
/Sfinksy są piękne przez swoją brzydotę <3
S: Jak go wytresujecie to może i będzie huśtać, kto to tam wie. Przyznaj sie, że kota uwielbiasz równie mocno co Bucky'ego i masz już pełno rysunków
/Jeśli przyznam, że uwielbiam kogoś - lub coś - równie mocno co Bucky'ego, sytuacji nie polepszę, a raczej ją pogorszę. Choć nie, polepszę, ale dla kota, który będzie mieć więcej miejsca w łóżku.
B: Tak?
/A może ja po prostu nie potrzebuję papierka, co? Wiem, że mnie kocha, bo inaczej by się ze mną nie męczył, masochistą nie jest, i on wie, że ja jego też, no i super. Nie czuję potrzeby wciskania się w mundur, albo jeszcze gorzej - w garniak, żeby dostać błogosławieństwo od jakiegoś urzędasa. Choć pewnie prędzej lub później i tak to zrobię.
Biegaliby po lesie w stronę księżyca w pełni <3 ale Steve wilkołak byłby dobry - zawsze mógłby służyć jako piec albo pies obronny xD no i on byłby na smyczy a nie jak na artach Bucky xD
OdpowiedzUsuńAle i tak nie wiem czy dotknęłabym xD
B:Ale że co ty go też? No właśnie.. A masz jakiegoś projektanta na oku?
S: Nikogo nie dasz rady bardziej wielbić od Bucky'ego nie? Tylko go byś w swoich ramionach zamknął, jego szyję swoimi pocałunkami znaczył..?