24 listopada 2016

Astrid Löfgren

N, niestety Nataszka nie biega tak szybko jak Buckyś, a zdenerwowany odrzuceniem Buckyś to nieobliczalny Buckyś. Chyba że się sprawdzi, że będzie uciekać na sam widok rudowłosych kobiet.
 Ale jest mniejsza, więc może uda jej się przed nim ukryć w jakiejś dziurze? A jeśli nie, Bucky znów skończy z głową pomiędzy jej udami. Może byłaby to dla niego piękna śmierć?
Natasha, wyczucie to nie to samo co zmiana. 
 Wyczucie dało szanse na oswojenie się z nadchodzącą zmianą. A oswojenie się pomaga w odnalezieniu się.
Rhodey, twój ból to akurat najlepiej znam. Ale trzymasz się, co? Jest szansa, że wrócisz do jako takiej sprawności, pracy? 
 Nie mam czucia w nogach, więc cała nadzieja w egzoszkielecie od Tony'ego. Wykonał kawał dobrej roboty, więc chodzę coraz dalej. Nie jest więc tak źle, jak mogłoby być.
Vision, okej, więc nowy rozdział w otaczającej rzeczywistości. Jesteś chyba ze wszystkich najinteligentniejszy, więc co byś radził w obecnej sytuacji? Jak to można rozwiązać twoim zdaniem?
 Wyjściem jest dyplomacja i dojście do kompromisu. Żadna ze stron nie zrezygnuje, więc wygrana którejś z nich będzie krótkotrwała i niestabilna, a pomniejsze konflikty mogą tylko przybrać na sile. Uważam także, że choć sama idea ustawy kontrolującej jest słuszna, przybiera ona zdecydowanie niewłaściwy kierunek.
Tony, znowu? Czym spowodowany? Stres w pracy, te sprawy? 
 Wszystkim po trochu. Ostatnio często mnie to łapie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz