No ale oni mają domek wyciszony nie? czy tylko tak że inni ich nie słyszą? :p/Mają tak dobry słuch, że nawet mimo wyciszenia słyszeliby co dzieje się na zewnątrz, więc kto wie. Choć przyznaję, że nad tym się nie zastanawiałam.
Mógł chociaż psy nauczyć że mają legowisko dla siebie xd to jego wina xd
O Ty leniwcu xD a gdzie miłość do Puszka? :(
/Jeśli puszek zarzuci mi kiedyś, że go nie kocham, pokażę mu rachunki za terrarium, skałki, kory, ściółki, karmy, lampy i grzałki. Jeśli tego nie odszczeka, będzie czekał go miesiąc w pustym akwarium 20x20x20. Czerpię inspirację od Bucky'ego i jego kanapy :P
V: ale chyba nikt ci nie ma za złe?
Nie, Któż miałby? Thor nie pojawił się na Ziemi od ponad roku i naprawdę nie sądzę, by przejmował się tym incydentem.
T: za ciebie też kiedyś ktoś świecił oczyma. Karma.
Kto? Moi prawnicy? Asystenci? Nie narzekali, robili to, za co im płaciłem, a teraz są ustawieni do końca życia, więc wyszło im tylko na dobre. A może masz na myśli Sokovię i biednych Avengers, którzy cierpieli za moje błędy? Jeśli tak, przypomnę, że to nasza kochana Maximoff, którą Rogers otoczył ojcowskim ramieniem, pocieszając za wszelkie krzywdy i broniąc jak lew, ponownie zrobiła z Bannera wroga publicznego numer jeden, doprowadziła do do milionowych szkód, zniszczenia kilku budynków w centrum Johannesburga i śmierci oraz kalectwa cywili, których zdążył zaatakować Hulk, na którego spadła wina za całe zamieszanie? Zapłaciłem za wszystkie szkody, za rehabilitacje, uciszyłem media, a potem dałem jej dach nad głową i służbową kartę. Do teraz to moja organizacja odbudowuje Sokovię, wypłaca odszkodowania i renty. Jednak najwyraźniej nie ważne co zrobię lub powiem, opinia na mój temat się nie zmieni.
Haha dałam Ci zagwozdkę, czy raczej się tym nie przejmujesz? :p
OdpowiedzUsuńAle miłość nie polega na pieniążkach, jak możesz tak okrutnie umniejszyć to uczucie? Puszek pewnie sam wejdzie do pustego terrarium jak się dowie o Twoim podejściu :(
V: A o nim jakie masz zdanie? Masz jakieś "ciepłe uczucia"?
T: Tak to już w życiu jest Tony. Aż dziwnie, że miałeś na coś odwrotnego nadzieję.