Haha dałam Ci zagwozdkę, czy raczej się tym nie przejmujesz? :p
Ale miłość nie polega na pieniążkach, jak możesz tak okrutnie umniejszyć to uczucie? Puszek pewnie sam wejdzie do pustego terrarium jak się dowie o Twoim podejściu :(
/Będę martwić się tym przy następnej notce. Najpierw muszę przeanalizować koszta i zastosowanie całkowitego, zewnętrznego wyciszenia.
/Wiesz, miłość miłością, ale bez pieniążków nie miałby jedzenia, światełka i ciepełka, czyli tego, co jest mu potrzebne do życia. Powinien być więc zadowolony z tego, że nie mieszka samotnie w małym pudełku, bo "kupiłam cię, więc siedź cicho" :P
V: A o nim jakie masz zdanie? Masz jakieś "ciepłe uczucia"?
Mam o nim wiedzę w głównej mierze teoretyczną, zyskaną z danych Jarvisa. Spędziłem w jego towarzystwie niewiele czasu, więc nie mieliśmy większej okazji ku temu, by nawiązać bliższą znajomość. To jednak wielki wojownik z rozległą wiedzą na temat zakątków wszechświata, z których istnienia ludzkość nie zdaje sobie nawet sprawy.
T: Tak to już w życiu jest Tony. Aż dziwnie, że miałeś na coś odwrotnego nadzieję.Miałem nadzieję jedynie na to, że ludzie nie są ślepi. Niektórzy nie są. Na innych szkoda słów.
O Boże! Aż tak dopracowywać tekstu nie musisz! <3 Ważne, by przyszły pan młody nie słyszał jak Bucky obiecuje Małej ucieczkę sprzed ołtarza xd
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja xD Ale pokiziać go jakoś możesz xD
V: A są jakieś krainy, państwa, miasta, które chciałbyś zwiedzić?
T: No i ci, którzy cię po prostu nie lubią.