[link] Jestem prychaczem (;o) a Ty? xD/Jestem ponoć pracusiem. Za to Buckyś jest jankotem muzykantem. Przypadek - klik :P?
Nie pozwoliłaś jej poradzić sobie z jej demonami? Jak mogłaś.. Zamiast wyzwolić swoją postać z wiązących ją kajdan Ty jej dowalasz. Wszystkim im tam podowalasz? Temu nie chcesz siebie na kapłankę co w łóżu T'Challi się znajdzie.. Jej też się oberwie ;o
Sorry, może ma ochotę obejrzeć czyjąś wątrobę z bliska? Albo takie jelito cienkie, zawsze sobie z niego szalik dla przyszłego ujmanego wroga uczynić. xD
Stucky są najlepsze <3 Jestem jakoś monoparingowa, ale może to objaw zdrowy? W sensie wiem, że trzeba być wiernemu jednemu a nie, że każdy z każdym i później życiowa moda na sukces, bo przecież w Internecie to tak pięknie wyglądało xD
Peggy i inne mają branie, przecież to piękne kobiety, co one będą się marnować u boku jednego jakiegoś tam herosa? Pf.
Ciebie to po prostu kręci i nas zakręcasz <3
/Przepraszam, a czy ja komukolwiek pozwoliłam poradzić sobie ze swoimi demonami? Naiwne pytanie :P Nigdy nie kryłam się z tym, że lubię dręczyć wypożyczone od Marvela postacie. Ale wynagradzam im to przecież, a przynajmniej części! Steven i Bucky z tygodnia nie narzekają.
/Mam dziwne przeczucie, że Bucky miał już w życiu wiele okazji, by z bliska przyjrzeć czyimś wnętrznościom. I swoim zapewne też.
/O tak, denerwuje mnie, jak każdy musi kręcić z każdym i łapię się za głowę, kiedy widzę tagi typu "x/y/z/..." czy "x/y, x/z, x/w. x/...". Monogamia naprawdę jest już taka passe? I czy naprawdę bycie singlem jest takie straszne, że każdy, ale to każdy musi być z kimś sparowany?
S: A próbowałeś na łzy? Udawane próby samobójcze?
Do tego się nie posunę. Steve znów by wszystko wyolbrzymił i wziął za bardzo do siebie, a Barnes pewnie skoczyłby po popcorn i zamówił sobie miejsce w pierwszym rzędzie. Nie zniżę się do jego poziomu.
S: Wanda do martwego mózgu nie wejdzie? Albo do sztucznie podtrzymywanego przy życiu tak ogólnie na przyszłość się pytam?
Martwy mózg ma to do siebie, że jest martwy i nie funkcjonuje. Można by go podtrzymać przy życiu, ale nie do niego przywrócić. Nie potrafimy nikogo ożywić.
B: Dobra zamykam oczy.
A co, jestem tak okropny, że nie da się na mnie patrzeć? Dobrze wiedzieć.
A to się nie zgadza? Opiekujesz się gekonami, piszesz notki, ogarniasz nas xD Bucky też się zgadza.. Jednak ja nie prycham xD
OdpowiedzUsuńHaha oni nie <333333333333 oni są mraśni <333333333 lubię ich, wiesz? <333 tj tych też, ale to głównie z osobna xD
To raz w tą czy w tą różnicy nie robi?
Haha też wolę już chyba aby nikt nie był z nikim niż każdy z każdym xD monogamia górą <3
S: Czyli w sumie jesteś na przegranej pozycji. Przykro mi.
S: Taki świat do przodu a takich rzeczy nie umie. Sory za ironię nie chodzi mi o was..
B: Jak nie chcesz oczy z zachwytem to je sobie zaraz wydłubę. I będę ci marudziła że już cię nie widzę