Steve, a te obiekty zainteresowań, których nie jesteś pewien, to...? No i miał na pewno rację. W kwestii gotowania mogę się z nim utożsamiać, także ten... Nie wygrasz.
Wiem, że to moja wina, potakiwałem mu dla świętego spokoju, wtedy szybciej odpuszcza. A teraz zainteresował się... Cóż, oprócz usilnych prób przypomnienia sobie, jak się gotuje, ostatnio sporo piszę - to samo w kilku egzemplarzach, koniecznie w formie papierowej, nie elektronicznej. Choć nie chce powiedzieć, co dokładnie pisze. Do tego za swój życiowy cel - w tym tygodniu - postawił sobie nauczenie Sama walczyć tak, by przy kolejnym... incydencie z jego udziałem miał większe szanse na przeżycie. To chyb taki jego sposób na powiedzenie "lubię cię".
Bucky, mówię ogólnie, nie tylko o seksualności. No ale zobacz: mówisz, że nie przeszkadza ci jakoś szczególnie, ale nazywasz to problemem.
Ustalmy sobie jedną rzecz - myślę jedno, mówię drugie, robię trzecie, a tak naprawdę to jednak myślę czwarte, tylko wmawiam wszystkim, że pierwsze. Proste do zrozumienia.
Steve, może postanowił zostać poetą. Co to za incydent miał miejsce?
OdpowiedzUsuńBucky, w tym wypadku mówisz jedno i mówisz drugie. W sumie to nie wnikam, bo znowu mi zarzucisz, że coś analizuję. Steve mówił, że się wziąłeś za gotowanie. Co ci odbiło?