29 marca 2015

Ana Morgan

Jamie ty też lubisz siedzieć w nocy na dachu i wgapiać się w księżyc? Mamy coś wspólnego ;)
Sam dawno się do ciebie nie odzywałam. Nadal jesteś taki zapracowany? I jak Steve wspomina spędzony na blogu czas?
Sharon: Dlaczego zdecydowałaś się na pracę agentki? Jak pracuje Ci się z Samem? I dlaczego nie powiadomiłaś Rogersa o WS?
Sam: 
Odpoczywam, gdy śpię. Chociaż czasem nawet wtedy nie, bo James ma ochotę obudzić mnie o drugiej nad ranem, bo ma mi do powiedzenia coś naprawdę ważnego, co nie może poczekać kilku godzina, a zdarza się, że zapomina, że mówił mi to już dwa razy. Ale nie, ostatnio zaczynam miewać luzy, choć nie ma mowy o pełnym relaksie.
Sharon:
Z Samem pracowało mi się świetnie, bo naprawdę potrafi poprawić człowiekowi humor nawet w najgorzej sytuacji i wiem, że ochroni mi plecy. Można powiedzieć, że na pracę w SHIELD zdecydowałam się przez "rodzinną tradycję".
Sam postanowił, że weźmie to na siebie, bo nie wiadomo, jak Kapitan Rogers był zareagował. Sądziłam, że tak będzie lepiej dla nich obu.
Bucky:
Lubię posiedzieć w spokoju i pomyśleć, a nocne powietrze mnie właśnie uspokaja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz