Steve pamiętasz może rozkoszną noc z Francuzkami? Może przynajmniej ty byłbyś chętny do wyżalenia się na ten temat na forum publicznym?Sam:
Sam jak spędzasz święta (o ile je jakoś spędzasz, nie orientuję się jak to z tobą jest :) Dla mnie święta to najtragiczniejszy okres w roku, nie cierpię go. Najchętniej to zamknęłabym się w pokoju i przespała cały ten okres. Lepiej żeby do mnie nikt bez kija nie podchodził ;)
Jamie co tam słychać u Wisa? Narozrabiał ostatnio, zrobił coś śmiesznego? Jak sobie z nim radzisz? Sam się nim zajmujesz, czy może Sam ci pomaga? Proszę dużo szczegółów! :D
Spędzam święta na uzupełnianiu papierów, wypisywaniu druczków i próbie naładowania własnych baterii. Nigdy nie bawiłem się lepiej. Jako dzieciak byłem bardzo wierzący, ale w wojsku jakoś mi przeszło.
Steve:
Nie zamierzam się żalić, bo tyczyło się to nie tylko mnie.
Pamiętam tę noc, ale rozkoszną raczej bym jej nie nazwał. Howard dostał w twarz tyle razy, że jego policzek przypominał obitego pomidora i ignorował Bucky'ego jak tylko mógł przez kilka dni. Zresztą, sam Bucky skończył z wyszczerbionym przez obcas zębem, choć nigdy nie powiedział, jak to się wydarzyło. I chyba dobrze, bo naprawdę nie chciałbym znać szczegółów.
Bucky:
Sam chcę bym większością rzeczy zajmował się samodzielnie, więc nie pomaga mi jeśli nie musi.
Miewam dni, że zapominam, co robiłem pięć minut temu, więc muszę sobie wszytko zapisywać, ale nadal żyje, więc chyba nie radzę sobie jakoś bardzo źle.
To mądre zwierzę, widać, że ktoś czegoś go uczył. Nie sprawia problemów, ale boi się gwałtownych ruchów. I upodobał sobie leżenie koło mojej protezy. Widocznie ten dźwięk go uspokaja.
Sam faktycznie wspaniała zabawa ^^ Ja cały dzień spędziłam nad rozkminaniem poszczególnych er geologicznych :D
OdpowiedzUsuńSteve to faktycznie było coś :) Ty wyszedłeś bez szwanku?
Jamie ta twoja proteza to jednak całkiem przydatna jest. Z każdym dniem odkrywasz jej nowe funkcje. Kto wie, może nawet ją polubisz ^^ I te fiszki wciąż na magnesach?