26 kwietnia 2015

Astrid Löfgren

N, tak mnie zachęcasz, że chyba za tydzień wyruszę do Wilna :D

James, nie o synonimy mi chodzi, a o przykłady. Powinno być tam "czyli", w sumie nie wiem jak się tam "znaczy" znalazło.
N: Jeżeli nie oczekujesz zbyt wiele to zachęcam, ale jeśli nastawiasz się na film dorównujący poziomem CA:WS czy choćby pierwszym Mścicielom to zmień nastawienie :) Osobiście czuję się zawiedziona i chyba nie tylko ja, bo na wielu forach spotkać można podobne opinie- nawet na nieszczęsnym Filmwebie, który ostatnio schodzi na psy.

Bucky:
Odpowiedziałem na zadane pytanie, prawda? 
Zwyczajnie przestawia mi się jakiś pstryczek w głowię i sam nie wiem, jak zareaguję. Mogę się wściec albo siedzieć i wgapiać godzinami w ścianę, nawet nie zauważając upływu czasu. Mogę wpaść w szal, rozpacz albo być na wszystko obojętnym. Zwyczajnie się rozregulowałem. 

1 komentarz:

  1. N, nie nastawiam się na zbyt wiele, absolutnie, ale mam jakiś sentyment (chociażby do Clinta i Starka :P) i chyba przez to chciałabym to już zobaczyć i wiedzieć, na czym to wszystko stoi. Tak mam zawsze przed każdym filmem, na który czekam bardziej, niż na inne. Wolę się nie nakręcać za bardzo, bo pewnie byłoby to podobne do mojej reakcji na "Hobbit", którego zaczęłam nienawidzić całym serduszkiem przez tę karykaturę zwaną ekranizacją.

    James, tak tak, bardzo ładnie odpowiedziałeś, a ja się poprawiłam.
    A próbujesz nad tym panować? Ciekawe czy to już otępienie, czy jeszcze chwiejność.

    OdpowiedzUsuń