25 kwietnia 2015

Astrid Löfgren

Trochę lękam się pytać, ale co tam. Co to były za kary i tortury? O łamaniu kości już wiem,o elektrowstrząsach chyba też wspominałeś. Pamiętasz jeszcze jakieś?

Szkoda, że nie pomyśleli o supersilnych kobietach dla swoich supersilnych żołnierzy, co? Nie, gadam głupoty, przepraszam.
Może i jest popieprzony, ale coś mi się zdaje, że całkiem inteligentne są te jego działania, i że wkrótce odkryjesz w tym sens.
Elektrowstrząsy nie były karą, a raczej normą. 

Pamiętam je wszystkie. Bardzo dokładnie. Bardziej niż bym chciał.
O czym miałbym mówić? Może o tym, jak złamali na mojej głowie gruby, dębowy kij i roztrzaskali mi przy tym czaszkę? O tym, jak mnie katowali; bili, przypalali, kopali, rozdeptywali palcem miażdżyli kości, wyrywali paznokcie? O tym, jak wlewano mi wodę prosto do płuc? Już mnie to nie rusza, mogę opowiedzieć to z najdokładniejszymi szczegółami.
Nie musieli się hamować, mogli posuwać się do wszystkiego, bo wiedzieli, że prędzej czy później się wyleczę. Ktoś jeszcze ma wątpliwości co do tego, dlaczego nie jestem normalny?

To pewne, że Leo nie jest idiotą. Choć gdyby był to wszystko byłoby prostsze. Muszę wbić się w jego rytm, potem wszystko powinno iść już z górki.

Gdyby najważniejszym kryterium w wyborze partnera była supersiła to zostałby mi Rogers. Jeszcze aż tak zdesperowany nie jestem.  
N: Nie było wyjaśnione przez jakie tortury przechodził WS, więc wykorzystałam te, jakim poddawano jeńców wojennych w tamtych czasach.

1 komentarz:

  1. Nie jestem pewna, czy nie rusza. Najchętniej to bym dowiedziała się wszystkiego, ale nie chcę wywierać jakiejkolwiek presji, jeśli jest to temat niewygodny. Dlatego jeśli nie chcesz, nie musisz mówić.

    A potrafisz się w taki rytm wbić? Na czym to polega?

    No dobra, gdybyś nie był taki silny to by to nie było najważniejsze, a obecnie jak już wybierać to taką, która się nie połamie cała, bo ją przypadkiem dotkniesz i to ledwo co. Raczej takiej osoby nie ma, chociaż nigdy nic nie wiadomo.
    Po cichu trzymam kciuki, żeby nie został ci na przyszłość tylko Rogers, kiedy jednak desperacja weźmie górę.
    Nie, koniec, o czym ja pieprzę.

    OdpowiedzUsuń