A co do HYDRY to ja nadal nie mogę zrozumieć, jak udało im się tak długo ukrywać i to jeszcze w cieniu TARCZY. Ty niczego nie zauważyłeś? Podejrzewałeś coś?
Jak już mówiłem, zacząłem coś podejrzewać, gdy było już za późno, by zapobiec bagnu jakie z tego wynikło. Zaczęło się od przeczucia, które sprawiło, że zacząłem uważniej przyglądać niektórym rzeczom, wygrzebałem kilka dawnych spraw i zauważyłem, że coś tu śmierdzi.
Wiem, że wcześniej ci się podobało. Twierdziłeś, że jest takie... niepowtarzalne.
Królik, a co? Masz taką charakterystyczną linię szczęki i usta, że tylko na ciebie spojrzę, a widzę królika. Co poradzić.
No właśnie, coraz częściej ci się to zdarza, a ja przecież zawsze dla ciebie taka miła jestem.
Możliwe, że kiedyś tak uważałem, ale sama musisz przyznać, że po powstaniu maskotek, zabawek, komiksów i animacji już przestało takie być. Już nie było jednego Bucky'ego, była marka. Ale jakoś nie przypominam sobie, bym kiedyś o tym ci mówił.
Nie zmienię sobie linii szczęki ani ust, więc obrażanie mnie z tego powodu jest raczej trochę nie na miejscu, nie uważasz?
Och tak, w całym moim życiu nie spotkałem bardziej przyjaznej i mniej konfliktowej osoby. Naprawdę.
Wiem to z pewnego, zaufanego źródła.
OdpowiedzUsuńObrażanie? Nie miałam nic złego na myśli. Nie mam nic do twojej szczęki ani ust, ale to też nie moja wina, że momentami kojarzą mi się z królikiem. Ty nigdy nie masz dziwnych skojarzeń?
Udam, że nie zauważyłam tego "naprawdę" na końcu i się z tobą zgodzę.