2 kwietnia 2016

STUCKYHOLICZKA

No niestety, często szufladkujemy aktorów.. W sumie to oni sami też to sobie robią, ale to po prostu może z wygody. Prościej się im wcielić w takie a nie inne charaktery.
Nie powiem, ff przyjemny xD choć a) nie spełni się b) hipotetycznie jeśli by się coś miało spełnić to byłaby większa "jatka" w świece xD
/Są tacy, którzy wszystko grają na jedno kopyto, ale jednak pan Stan się do nich nie zalicza. Nie trzeba szukać daleko, nie trzeba porównywać różnych produkcji, a wystarczy spojrzeć na takiego Bucky'ego w jego wykonaniu. Niby ta sama postać, a łatwo dostrzec różnice i to, jak bohater ewoluuje. W wykonaniu innego aktora wyglądało by to już inaczej.
/Mi ff podobał się gdzieś tak do połowy. Kiedy doszło do wchodzenia z buciorami w życie prywatne aktorów, wyłączyłam go ze wstrętem. Stucky jako parowanie postaci fikcyjnych? Okej, czemu nie. Żyjące osoby? A w życiu. 
Nie nabijam się. Powinieneś się cieszyć, że masz takie a nie że gdy będziesz chcieć zdmuchnąć świeczki czy nakrzyczeć na kogoś to wypadną Ci. Plus w dobie problemów z próchnicą kontemplacja Twoich zębów jest wytłumaczona - ludzie Ci zazdroszczą.
Ok, zrozumiałam. Odezwę się za rok xD
/O tak, jest czego zazdrościć. Byłaś kiedyś u dentysty i wiercił ci w zębach bez znieczulenia? Tak? To teraz wyobraź sobie, że ktoś wierci ci w dziąsłach. Miałaś kiedyś wyrwany ząb? Jeśli tak, to wiesz, że miejsce wyrwania czasem boli, choćby wtedy, gdy następuje zmiana pogody. To teraz wyobraź sobie, że boli cię tak cała szczęka. Nic miłego, możesz mi wierzyć. Już wolałbym pieprzoną próchnice i pożółkłe zęby palacza. Albo sztuczną szczękę, którą wieczorami wrzucałbym do szklaneczki.
/Za to ja  teraz czegoś nie zrozumiałem. Do czego pijesz? 

1 komentarz:

  1. Przyznaję, że Stana znam tylko z Kapitana Ameryki i Plotkary no i z filmików yt xD, nie da się tego nijak porównać. Ale trzeba oddać, że potrafi wczuć się w role i stworzyć ją żywą. Nawet nie myślałam o parowaniu aktorów, jestem Stuckyholiczką co samo powinno mówić za siebie xD

    Ouć.. Trafiłam normalnie jak strzała w piętę Achillesa, więc może porozmawiajmy o czymś przyjemnym? No właśnie, co jest dla Ciebie przyjemne? I co sprawia, że Ty stajesz się przyjemny?

    OdpowiedzUsuń