Oj tam, a za to jakie byłyby scenariusze zajęć? Zaraz by dzieciaki się ożywiły i chętnie brały udział w lekcjach xD
Coś w tym jest, ogólnie chyba smutne i smętne piosenki bardziej "naweniają" dodają jakiejś "głębi". A że oni mają taką a nie inną przeszłość to aż ciężko byłoby coś dobrać z wesołego kącika yt xD
Okej <3
Jakoś nie chcę na to do kina, wolę obejrzeć w domu. Chyba, że jak pojadę do kumpeli do W-wy to może jak będzie dalej gdzieś leciał to się wybierzemy. Huh, a scena w windzie?
/Jakby im przyszło omawiać sceny z zachwytem Bucky'ego nad Romanową w deszczu to wierz mi, że ożywienia i zachwytów by nie było :P
/Jeśli chodzi o piosenki - w scenie po napisach mamy Bucky'ego bez lewej ręki, prawda? I wiesz jak nazywa się utwór lecący podczas napisów? "Left Hand Free". Bardzo zabawne, miał ktoś poczucie humoru, nie ma co.
/Jakby co, film jest już od kilku dni w internecie. Wersja angielska, całkiem nie taka zła jakość, bo sporo gifów pojawia się na tumblrze i sama zamierzam kilka wykroić.
A wspólne sceny Bucky'ego i Steve'a trochę mnie rozczarowały, bo o wiele lepszą chemię Buckyś miał z Samem, a chyba nie tak powinno być. A jeśli chodzi o windę - kompletnie nie rozumiem fenomenu tej sceny. Tutaj masz gifa z fragmentem. I właściwie niczego więcej tam nie było.
+ Bucky Rogers :P
+ Bucky Rogers :P
Dalej wierzysz w słowo "honor" w tych czasach? Nie sądzisz, że przy "naprawie" umysłu powinieneś być?
/Wystarczy, że wierzę T'Challi. Jest królem, który naraził swoje państwo, zapewniając nam schronienie. To najlepsze potwierdzenie jego słów.
/Zanim znajdą sposób na to, jak zlikwidować to... programowanie, minie sporo czasu. Zdążę wrócić, by przy nim być. Jeśli w ogóle tego zechce.
Odwieczny ludzki konflikt - każdy ma swoje zdanie.
Ziomuś, bez takich. Steve nie powinien pozwolić Starkowi na draśnięcie cię palcem. A co dopiero na "lekkie pokiereszowanie".
/Śmiesz obwiniać Steve'a za to, że Stark chciał zabić mordercę swoich rodziców? Jakim prawem? Rogers niemal dał się zabić, stając między nim a mną. Oberwał równie mocno co ja, a wyciągnął mnie stamtąd, niemal mnie wynosząc, do cholery, więc nie pieprz bzdur.
Romanową byśmy pominęli. Wiesz, tylko fragmenty byłyby omawiane, tak co by Nataszką dzieci nie gorszyć xD
OdpowiedzUsuńO, jak będę mieć wolną dłuższą chwilę to obejrzę ;D
Pewnie ktoś kto ustawiał ścieżkę dźwiękową nie wiedział co się dzieje na wizji. Nie chcemy Bucky'ego z samem. O nie. Chyba, że chemia między Stukcy ma wrócić w kolejnym filmie. Czy Steve tu nie robi trójkąta spojrzeń czy jak to tam się zwie? Że najpierw patrzy w oczy a później na usta?
Rozmawiałeś z nim o tym? A czego Ty byś Steve chciał?
Gdyby on cię uratował w odpowiednim momencie nigdy by do tego nie doszło. Tak obwiniam go o to.
Teraz zauważyłam Bucky Rogers! I ten kaczy dzióbek idealnie pasuje ;d
OdpowiedzUsuń