To mogłaś sobie tej końcówki nie czytać, ale z zaskoczenia Cię wzięłam, co? :D Końcówkę trzeba podkreślać zawsze i wszędzie xD
Haha, ale nieco smutniejsza myśl - on umrze, a Bucky będzie dalej "żyć"... Tak to już jest z postaciami, są na swój sposób nieśmiertelne..
A okaże się, że jest przechodniem xD
A nie zamknęliby go za oszukiwanie ZUSU? :D
/Jak już czytam komentarze to zazwyczaj w całości, więc jakoś tak nie sposób było tę końcówkę ominąć :P Ale pozostałe trzy czwarte komentarza to zacny hejt, możesz robić to zawodowo, hejcąc inne blogi. W sumie, byłby to ciekawy sposób komentowania - na początku hejt, a potem oznajmienie, że to żart, a następnie już normalny komentarz.
/No co ty, pan Lee przeżyje Bucky'ego, Steve'a, a nawet Thora. A właściwie to już przeżył, bo każdy z panów zaliczył po co najmniej jednym zgonie w każdym uniwersum.
/Był już narratorem, listonoszem, generałem, playboyem z kosmosu, więc nie będzie taki zwykły!
/No to też. A potem musiałby zapłacić jeszcze mandat za złe zaparkowanie samolotu.
C: A papuga, by wybaczyła..
Ona by wybaczyła? To ja mogę wybaczyć jej za wlecenie na tor lotu mojej strzały. Nie moja wina, że to papuga-samobójczyni.
S: Dasz radę Steve. Zawsze nadchodzi słońce, nie?
Jeśli mamy do czynienia z nocą polarną, słońce zbyt szybko nie nadejdzie. Ale w końcu się to zmieni, więc tak, nie da się ukryć.
B: A mi to nie przeszkadzaA chyba powinnao, czyż nie?
A może gdzieś znajdę poradnik jak hejtować, by hejtować xD Chciałam przyśpieszyć Tobie akcję serca a później ją uspokoić xD Temu taka budowa xD
OdpowiedzUsuńNo ale on po zgonie już nie wróci :( Ale może wkręcą go i w komiks..
Proszę Cię, on zaparkuje na dachu tegoż przybytku a oni nie zauważą xD
C: Bo ona miała depresję i potrzebowała przyjaciela..
S: Oj dobra, zmieńmy temat..
B: Powinnam?