Ech... Jak ja uwielbiam ten twój narcyzm. Ale skoro jesteś mordercą kaktusów to... co z twojim biednm jednorożecem. 😥 Nawet nie wiem jak się twój jednorożec nazywa albo nazwyał. Kto wie co ty już z nim zrobiłeś albo czego nie zrobiłeś. Gdy umrze przyjde na jego pogrzeb a jak on umrze to będziesz... Hej... smutnio mi się zrobiło. Nie zabijaj go, nie umyślnie oczywiście. Albo pozwól mi miły mój przychodzić do niego raz dziennie by dać mu jeść.
Narcyzm? Jaki znowu narcyzm? Słońce, ja po prostu mam oczy i lustro, i potrafię z nich skorzystać, gdzie tu narcyzm? Mam założyć torbę na głowę i ogłaszać wszem i wobec, że "Jestem obrzydliwy. Nie patrzcie na mnie"? Ta faza już mi przeszła, przykro mi. I wcale nie jestem mordercą kaktusów. Po prostu zapomniałem, że go mam, a przez to zapomniałem, że powinienem go podlewać i robić to, co tam się przy kaktusach robi.
A co do jednorożca o dźwięcznym imieniu Joe - widziałaś mój nowy nóż? Sam go wystrugałem. Zgadnij z czego. Zaczyna się na "r", a kończy na "g"... Och, dobrze, że nie będę mieć dzieci.
To nie była ironia. Naprawdę lubię gdy podkreślasz jaki jesteś przystojny. Naprawdę nie wiem czy to mnie bardziej śmieszy czy mi się podoba. A co do jednorożca z dziwnym imieniem Joe... Zabrakło mi słów... Masz mnie mój miły zaprosić na jego pogrzeb.
OdpowiedzUsuńI pomyśleć że mi się podobał ten twój nowy nóż.
Usuń