4 listopada 2016

Astrid Löfgren

N, nie wymagajmy zbyt wiele. Zanim Steve się obudzi minie sporo czasu i będzie całe mnóstwo nonsensów do przetrawienia.
Albo dlatego, bo wiatr zawieje zbyt mocno akurat wtedy, kiedy będzie leciał. 
/Wystarczyłoby mi, gdyby Bucky odzyskał coś takiego jak rozum. Przetrawię CWII, przetrawię wojnę poglądów pomiędzy starymi i nowymi herosami, przetrawię Steve'a malującego sobie logo Hydry na klacie, no ale, na Boga, niech Bucky znów zacznie się zachowywać jak na Zimowego przystało, bo ostatnio stacza się po równi pochyłej.
/Nie no, nie będę taka. I tak sporo nawywija, kilka z jego błędów i grzeszków wyjdzie na jaw, więc niech chociaż to mu się uda. Ten jeden raz mu odpuszczę.
Steve, Kołyska? Mógłbyś jaśniej?
 Urządzenie potrafiące odtwarzać zniszczone tkanki. Taka bardzo zaawansowana drukarka 3d, która w przyszłości będzie w stanie tworzyć organy czy kończyny. 
Bucky, no i świetnie, tak właśnie powinno być.
No a teraz mi powiedz, czym ostatnio zaskoczył cię Steve.
 Pozytywnie zaskoczył mnie tym, że nauczył się mówić "Pierdol się, Fury. Znajdź kogoś innego. Jestem z rodziną". I to dosłownie. Wreszcie nauczył się stawiać mu warunki, a nie wiecznie chodzić na kompromisy.

1 komentarz:

  1. N, ktoś musi zgrywać bezrozumnego w całym tym towarzystwie. Kto wie, może zła passa się odwróci i ktoś inny ten rozum straci?
    Och, co za łaska :P Będzie ci wdzięczny!

    Steve, to brzmi niewiarygodnie. Ale to pewnie droga przyjemność?

    Bucky, Steve i "Pierdol się"? Cooooo? To ja się powstrzymuję, żeby nie kląć, a on sam zaczął używać... No ale w sumie nie dziwne, że się stawia. Jest poczwórnie odpowiedzialny, tak jak i ty.

    OdpowiedzUsuń