A jakbyś pomyślała, że masz do napisania scenkę wypychajacą rozdział? ;p Niby drable mają 100 słów ale widziałam i takie po 700 xD Ale nic nie mówię! Żeby nie było, że tylko dodaję i dodaję xD
Hahahaha ale to wiesz, tylko dobre dla Steve! On go cały czas sprawdza, czy się jeszcze nadaje do czynnej obrony świata xD Wiesz, czy czujność jest odpowiednia xD Czy nie za szybko odpuszcza etc xD
Może po prostu zrób z niego Mariolkę? ;p
/Aktualnie piszę jedno z twoich wyzwań i spróbuję jakoś dołączyć do tego podobną scenkę, ale nie wiem czy mi się uda. Ale będzie walka i seksy, więc mi chyba wybaczysz ^^
/Steve był staruszkiem cierpiącym na reumatyzm, a świata jako Cap bronił Sam, więc chociaż wtedy Bucky mógł sobie nieco podarować. Ale nie, on tak kocha papcię Steve'a, że był jeszcze bardziej nieznośny :P I muszę napisać kiedyś Stucky ze staruszkiem Steve'm.
/Nie no, aż tak to z nim źle chyba nie jest. Chociaż taki sweterek ładnie podkreśliłby mu mięśnie...
S: Jakieś życzenia odnośnie stroi i kwiatów na twój pogrzeb? Pytam, żeby nie było że przyjdę nieodpowiednio.
Nawet jeśli umrę, nic straconego. Dla wielu ludzi wciąż jestem Kapitanem Ameryką. A jeśli symbol walki o wolność zginie przed kamerami z rąk żołnierzy służących dla organizacji wspieranej przez ONZ, tego nie dadzą rady zatuszować, a niektórym da to do myślenia. Choć wolałbym jednak nie zginąć, nie będę ukrywał.
B: Wiesz mi, że jest Bucky w innej alternatywnej rzeczywistości, który tylko by na to czekał.Okej... Chyba znów zacznę czuć się trochę nieswojo.
Bardzo się cieszę, że piszesz z moich wyzwań tekst <3 ale czy ostatnio też tak nie było? Co by jakiś oskarżeń nie zarzucali, że tylko moje xD
OdpowiedzUsuńZa tekst drobnym maczkiem- ależ oczywiście <333333333333333333
Ale mentalnie Steve bronił? :p on chyba z "roli" nigdy nie wyjdzie xD chcesz opisać, jak miłość życia Bucky'ego umiera w jego ramionach? :( czy bardziej coś fluff? xD
Ale mógłby klnąć też i dowoli xD kuwa nie jest brzydkim słowem xD
S: Albo obrócą kota ogonem. A to sprawie nie przysporzyłoby zwolenników waszych. To tego nie rób?
B: Okej. Udajmy że tego nie powiedziałam. Czujesz się nieswojo przy mnie? Ale jak? W sensie nieswojo z negatywnym poczuciem, czy jakby pozytywnym poddenerwowaniem, bo chciałbyś dobrze wypaść?