18 marca 2015

Astrid Löfgren

Sam: Jak James do ciebie trafił? I jak w ogóle został odnaleziony. Opowiedz coś o tym.
To był jeden wielki przypadek. Steve sądził, że James uda się raczej gdzieś na Wschód Europy, bo najwięcej zapisków programu Zimowego Żołnierza pochodziło z Ukrainy, więc myślał, że tam będzie szukał czegoś o sobie. Okazało się, że natknąłem się na niego w New Jersey. Steve miał coś do załatwienia z Mścicielami, a Fury wyznaczył mnie i Sharon do rozejrzenia się w jednej z porzuconych fabryk, bo chodziły podejrzenia, że mogła być to kolejna baza Hydry. Okazało się to prawdą, choć nie była ona porzucona, znaleźliśmy tam kilka trupów. I Barnesa. Było to raczej łatwe do powiązania. Był w znacznie lepszym stanie, niż spodziewałem się go znaleźć, choć i tak wyglądał na wymizerniałego, chorego i cierpiącego na chroniczna bezsenność. Jednak, wbrew oczekiwaniom, nie był agresywny. Gdy dowiedział się, że Steve'a z nami nie ma, a Sharon dała się przekonać do milczenia o miejscu jego pobytu, udało mi się go jakoś przekonać, by poszedł ze mną. Nie było to łatwe, ja bałem się jego, on mnie, ale jakoś się udało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz