18 marca 2015

Gall Anonim

Alkohol to nigdy nie jest dobre rozwiązanie, James... Nie warto w to "zagłębiać", nawet jeśli nic się nie czuję.
Przykro mi patrzeć na kogoś takiego.
 Na kogoś jakiego? Nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę jakimś nieskazitelnym bohaterem, więc nawet nie staram się zgrywać ideału.
Szprycowano mnie narkotykami przez ostatnie siedem dekad i się trzymam, alkohol mi nie straszny.

2 komentarze:

  1. "Alkohol mi nie straszny"... powiedziało miliony Anonimowych Alkoholików.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny problem Jamie :/ Mała rada, zanim coś napiszesz ugryź się w język, a może raczej pomyśl dwa razy. My (normalni ludzie, nie szprycowani narkotykami przez ostatnie siedem dekad) patrzymy na te sprawy inaczej.

    OdpowiedzUsuń