Bucky, Ty alkoholiku.
To żeś wymyślił, James. Z jednego bagna w drugie.Nie mogę się upić, ledwo odczuwam jakiekolwiek skutki działania alkoholu, więc raczej nie obawiałbym się, że grozi mi alkoholizm. W moim przypadku chodzi raczej o samą świadomość tego, że piję, bo mam taką ochotę.
Reszta sposobów bardzo mi się podoba i mam nadzieję, Sam, że znów na ciebie coś kojąco podziała, że poczujesz się odprężony.
Reasumując czujesz się rozluźniony nie przez sam alkohol, ale to, że możesz i chcesz go pić, nawet jeśli nic nie czujesz? Kurczę, chciałabym tak.
OdpowiedzUsuń