N mogłabyś mi przybliżyć komiksową postać Natashy Romanoff?
Zaznaczam, że nie czytałam żadnej solowej serii o Natashy,bo zwyczajnie za nią nie przepadam, ale potrafię złożyć w kupę wszystko, co znam z innych serii. Przynajmniej mam taką nadzieję :P
I nie do końca zrozumiałam; chodzi ci o charakter czy o historie?
Niezależnie o co chodzi, masz pod górkę, ponieważ pozbawiłaś Natashę ważnego czynnika kształtującego to jaka (i kim) jest- Bucky'ego. Ale o tym potem.
I nawiązując do pana Barnesa- w MCU trochę pomieszali, bo w Ziemi 616 to Bucky był zwykłem człowiekiem (choć tak świetnie wyszkolonym, że potrafił skopać tyłek Steve'a czy Iron Mana w pełnej zbroi), a Natasha miała serum, które spowalniało jej proces starzenia się, podwyższało odporność na toksyny czy choroby, przyśpieszało regenerację i zwiększało siłę. Nie było to oczywiście serum na miarę tego Rogersa, ale jednak dawało efekty.
616! Natasha urodziła się przed 1930 rokiem (dokładna data nie jest znana) w Stalingradzie i była sierotą (jej rodzice zginęli w pożarze). Przez pierwsze lata życia Natashą opiekował się Ivan Pietrovitch (żołnierz Armii Czerwonej, dosyć wysokiego stopnia), ale gdy nie mógł tego robić, oddawał ją tymczasowo do sierocińców. Kiedy zdecydował, że nie chcę dla niej takiego życia (facet chciał dobrze, trzeba to zaznaczyć) i postanowił odnaleźć jednego z jej żyjących krewnych. Pech chciał, że trafiło na agenta KGB i jednego dowódców Red Roomu, który zdecydował, że około dziesięcioletnia wówczas Natasha ma zostać poddana szkoleniu.
W latach '40 walki i języka angielskiego uczył Natashę Logan (tak, Wolverine), któremu powierzono zadanie zabicia krewniaka Natashy. Przyznaję, że nie mam pojęcia o tym, co działo się potem, ale kilka lat później- już podczas wojny- Captain America i Wolverine uwolnili Natashę z rąk Barona von Struckera.
Natasha wróciła do Ivana do Rosji (i do Red Roomu), gdzie stała się jedną z kilkunastu kandydatek na Czarną Wdowę. Szkoleniem Natashy zajęła się Ludmiła Kudrin, która uczyła kandydatki nie tylko walki wręcz i posługiwania się bronią, ale też baletu. Natasha (tak, jak i inne kandydatki) poddawana była praniu mózgu, które wpajało im fanatyczne uwielbienie do ZSRR.
Po upadku muru, Natasha i Ivan uciekli do bloku zachodniego. Na początku lat '50 Ivan został zamordowany, a po Natashę przybył Zimowy Żołnierz, który miał zabrać ją z powrotem do Rosji.
Zimowy Żołnierz (który nigdy nie był nazywany przez nich Zimowym Żołnierzem) został wyznaczony do trenowania Natashy i mimo tego, że ta miała wyjść za Alexieja Shostakova, niedługo po tym rozpoczęli romans. To właśnie dla Bucky'ego Natasha łamała rozkazy dowództwa, sabotowała itd.,ale nie będę się rozpisywać, bo wyszłoby mi za długo :P Zostali jednak przyłapani, Bucky został ukarany, a Natashę poddano praniu mózgu, które sprawiło, że pokochała Alexieja. W celach propagandowych doprowadzono do ich szybkiego ślubu, a Natasha odeszła z służby. Po kilku latach Alexiej "zginął" (tak naprawdę jego śmierć została sfingowana, a on zostać miał rosyjskim superbohaterem Red Guardianem), a Natasha powróciła do służby domagając się przywrócenia tytułu Czarnej Wdowy.
Przez następne lata Natasha ponownie spotkała się z Loganem, Benem Grimmem, Ms. Marvel itd. Gdy powierzono jej misję zabicia Antona Vanko, spotkała także Iron Mana, którego wielokrotnie (i bezskutecznie) próbowała zlikwidować. Gdy szukała "nowego partnera" (czytaj- mięsa armatniego) natknęła się na pewnego młodego złodziejaszka latającego z łukiem- Clinta. Natasha omotała go i sprawiła by ten się w niej zakochał i namówiła na współpracę w zabiciu Starka (który był wtedy bohaterem Bartona). Dwukrotnie zaatakowali Iron Mana i w obu sytuacjach Clint uratował życie Natashy.
Natasha powróciła do ZSRR, a Clint dołączył do Avengers. Ponownie spotkali się dopiero po długim czasie, gdy Wdowa miała zlikwidować właśnie tą grupę. Clint jednak zdołał ją przekonać do tego, by do nich dołączyła. Natasha nawiązała również luźną współpracę z SHIELD, co sprawiło, że ani Avengers ani SHIELD jej nie ufali.
[tutaj nie znam historii, ale przez pewien czas Natasha i Clint byli parą, ale Wdowa złamała mu serce i się rozstali]
Kiedy Natasha została oskarżona o Scorpiona, jej sprzymierzeńcem został Matt Murdock aka Daredevil. Jak to z Natashą bywa, między nimi nawiązał się romans, a po wygraniu sprawy Natasha olała Avengers i para przeniosła się do San Francisco, gdzie Natasha chciała zostać projektantką mody (serio, nie żartuję), ale jej nie wyszło. Kiedy Natasha ponownie spotkała się z Clintem, rozstała się z Murdockiem i powróciła do Avengers by walczyć z Magneto. Potem kilkakrotnie odchodziła z Avengers i schodziła się z Daredevilem, a potem znowu wracała, bo się z nim rozstawała.
Przez pewien czas Natasha współpracowała z Iron Manem, któremu pomóc miała w odnalezieniu rosyjskiego agenta działającego z USA, którym okazała się oczywiście sama Natasha ;)
[tu znowu nie wiem, ale Natasha znowu jakoś współpracowała z Avengers]
Po pewnym czasie, Natasha dowiedziała się, że Red Room ( i pan Zimowa Panda) wyszkolili nową Czarną Wdowę- Yelene Belovą, którą wysłano z misją zlikwidowania Natashy. Panie jednak się dogadały i połączyły siły by powstrzymać użycie broni atomowej na Bliskim Wschodzie. Później panie współpracowały również z Daredevilem, gdy Red Room postanowił zlikwidować wszystkich swoich agentów. Wtedy też Natasha dowiedziała się, że nigdy nie była baletnicą i były to tylko wszczepione wspomnienia.
Podczas Civil War Natasha stanęła po stronie Starka i pomagała mu w ściganiu niezarejestrowanych bohaterów, aż (już po śmierci Steve'a) ponownie starła się z Bucky'm, który skopał jej tyłek i ukradł tarczę Rogersa. Kiedy Bucky został nowym Kapitanem Ameryką (Steve chciał by tarcza trafiła do godnego następcy, a Starkowi kazał przyrzec, że zaopiekuje się Bucky'm, więc doszli do takiego rozwiązania) Natasha została jego pomocnikiem i ponownie nawiązali romans.
Kiedy Bucky został skazany za zbrodnie Zimowego Żołnierza i osadzony w syberyjskim gułagu, Natasha i Sharon Carter starały się wyciągnąć go z "więzienia", bo wiedziały, że strażnicy chcą by zginął w nielegalnych walkach, ale Bucky uciekł sam i ponownie zaczął działać jako Kapitan Ameryka, aż "zginął" w walce ze Skadi. Zanim jednak "poległ" zdążył ostrzec Natashę przed Serpentem.
Natasha zeszła do podziemia i na polecenia Fury'ego przyjęła tożsamość Yeleny Belovej i przystąpiła do Thunderbolts (Natasha, nie Yelena!).
Kiedy Bucky ponownie wrócił do żywych (choć nadal był uznawany za martwego) i znów zaczął działać jako Zimowy Żołnierz (tym razem dla SHIELD) Natasha ponownie została jego partnerką- we wszystkich tego słowa znaczeniach. Razem powstrzymali wywołanie wojny z Latverią i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie pojawił się pan Leo Novokow, który chcąc zemścić się na Bucky'm, porwał Natashę i poddał ja praniu mózgu tak, by sądziła, że znowu jest radzieckim szpiegiem. Natasha przyjęła swoją dawną przykrywkę jako baletnica, a gdy Bucky'emu zdawało się, że zdołał ją powstrzymać, udawała, że programowanie zostało zerwane i znowu jest "jego" Natashą. Tak naprawdę udawała i gdy tylko trafiła się okazja wymordowała kilkunastu agentów (w tym Jaspera Sitwella- przyjaciela Bucky'ego) i niemal zabiła Fury'ego. Potem ponownie próbowała zabić Bucky'ego, ale udało mu się powstrzymać ją i Novokowa. Natashy udało się przywrócić niemal wszystkie wspomnienia- "niemal", bo pamiętała wszystko prócz Bucky'ego, który po odkryciu tego, załamał się i wycofał się w cień.
Natasha ponownie powróciła do Rosji, gdy dowiedziała się, że Ivan (jej dawny opiekun) został zamordowany. Okazało się, że jednak nie zginął (znowu...), a oszalał i próbował zbudować nowe ZSRR na stacji kosmicznej (ta...) i Natasha zmuszona była go zabić (tym razem serio).
Zabij mnie, ale dalej nie wiem :)
Jeśli chodzi o charakter.
Natasha jest typem, któremu pod żadnym pozorem nie należy nigdy w pełni zaufać. Mówią o niej różnie- że jest beznamiętna i zimna, że zabija na rozkaz agencji bez jednego mrugnięcia okiem, że nie ma w niej ani krzty litości czy wyższych uczuć. Że jest fałszywym, oschłym, brutalny, okrutnym, nieprzyjemnym, mało towarzyskim typem.
I na pewno jest w tym sporo prawdy, ale nie należy zapominać, że ma w sobie jednak spore pokłady czysto kobiecej empatii, które sprawiają, że kocha tańczyć w deszczu, dostawać kwiaty i słuchać miłosnych wyznać, że potrafi płakać nad nieszczęściem innych. Ma też silną potrzebę bronienia członków swojej drużyny, ogromną lojalność wobec tych nielicznych przyjaciół, ma silny instynkt przywódczy.Jest uważnym obserwatorem i znawcą ludzkiej natury. Umie wykorzystywać posiadane przez siebie informację w taki sposób, by dostać to czego jej trzeba.
Jest niemal całkowicie pozbawiona poczucia humoru - przynajmniej w tym ogólnie przyjętym tego słowa znaczeniu :P (jak twój chłopak dostaje w ciry od zmutowanego goryla- tak, ty Bucky- to nie nabijaj się z niego, że przegrał zakład i wisi ci obiad...)
Jeśli ci nie wystarczy to pisz :)
Trochę druga "Moda na sukces". Dobrze, że ciekawsze.
OdpowiedzUsuńDalej jej nie lubię, a już myślałam, że w części o charakterze będzie coś, co mnie przekona - przeliczyłam się, bo nawet ta kobieca empatia nie jest zachęcająca... :P
Zimowa Panda... nawet nie wiesz, jak cieszę mordkę, jak to czytam, a jak powiem na głos to hohoho! :D
Pochwal mnie chociaż, że postarałam się i znalazłam jakiś pozytywy :P
UsuńZimowa Panda rządzi ^^
Chwalę i kłaniam się. Pełen szacun, że tak szczegółowo wszystko opisałaś. Pięknie!
UsuńTak w ogóle to na jutubach znalazłam tutoriale tego "makeup'u" i jestem w szoku.
O matko! N nawet nie wiesz, jak bardzo jestem ci wdzięczna. Ale tego dużo. Bardzo dziękuję :D
OdpowiedzUsuńWystarczy, wystarczy. Chodziło mi głównie o jej losy ale za charakter też dziękuję. Interesowałam się zwłaszcza jej powiązaniami z Iron Manem i Clintem. Co do Bartona to już wszystko rozumiem, ale czego chciała zabić Iron Mana? Taki miała rozkaz? Czy to prywatne porachunki?
Usuń