19 maja 2015

Ana Morgan

O tak! Jak ja to dobrze znam. Człowiek chce się wydrzeć, wyładować, wyżalić, wykrzyczeć co mu leży na sercu, a ta druga osoba niczym głaz, w ogóle nie wzruszona. To strasznie wkurzające i w człowieku od razu jeszcze więcej nerwów i stresu.
Niedobry Bucky! Jednak są dwa rozdaje kradzieży. Pierwsza i najgorsza, bo człowiek kradnie, ponieważ chce się wzbogacić i druga, która spowodowana jest głodem i brakiem pieniędzy. Żadnej nie popieram, choć nie potrafiłabym osądzić osoby biednej o kradzież. Raczej sama bym coś oddała, jeśli tylko bym mogła.
Ma miała wszystko na głowie, nie chciałem by ona czy moje siostry musiały się przepracowywać albo żeby Steve jeszcze bardziej podupadał na i tak marnym zdrowiu. Zwyczajnie czasem nie dawałem rady i szukałem innego sposobu, choć spora część nie była zbyt miła.. Nie szukam za to rozgrzeszenia, bo wiem, że go nie dostanę, choć nie chodziło mi przecież o pieniądze dla mnie.

1 komentarz:

  1. Właśnie o tym mówię.... piszę. Ty akurat zaliczasz się do tej drugiej grupy. Spójrzmy prawdzie w oczy, to był wielki kryzys, 4 dzieciaków na utrzymaniu to nawet w dzisiejszych czasach jest problem... to znaczy... Nie ważne. Chodzi mi o to, że to zrozumiałe, że nie mogłeś pozwolić by twoje siostry głodowały, Steve się rozchorował, a twoja matka podupadła na zdrowiu z przepracowania. Nie mam zamiaru cię osądzać, czy tym bardziej usprawiedliwiać. Ważne, że masz świadomość tego, że to było złe.

    OdpowiedzUsuń