N, otóż to, święte słowa :PNikt chyba nie ogarnął tego wszystkiego, nie ma szans :P
Jestem zła, bo ja tych komiksów za Chiny Ludowe nie ogarnę... :D Miesza mi się wszystko jak nie wiem co. To jest straszne :(
To, co teraz z komiksami robi Marvel to się w głowie nie mieści. Kolejne restarty, Thor jest kobietą, X-23 została nowym Wolverinem, o Capie i jego Tyranozaurze nawet nie wspominam.
Maria, przyzwyczaiłam się, że prawie wszyscy za nim gonią, więc miła odmiana. Dużo tych pozwów? Stać was na odszkodowania? Kto w ogóle się tym zajmuje: wy czy rząd?
Chyba nieprędko się odkujecie. Obym nie miała racji, ale wszystko na to wskazuje.
Agencja nadal się odbudowuje, a do tego ta cała pogoń Coulsona za kosmitami, Ultron, Hydra i szukanie ponownie zgubionego, radzieckiego super żołnierza. SHIELD nie stać już niemal na nic.
Przez ostatnią akcję, zniszczeniom uległy dwa miasta, a jedno przestało istnieć. Odszkodowania nie są zbyt małe. Wyciągają też sprawy Nowego Jorku, Londynu i Waszyngtonu, więc opinia publiczna jest przeciwko nam i sprawy nie da łatwo zamieść się pod dywan.
James, i wstydliwy, zbyt wrażliwy, pierdu, pierdu. Szkoda mi tamtego Steve'a, chociaż już go nie ma.
Pf, zaszedłbyś do sklepu i by ci ktoś dał garnek za ładne oczy. Po co zbierać, strata czasu.
Właśnie. Zwykła praca. To przeraża najbardziej, bo chyba dla nich sadyzm i zabijanie jest/było tym samym, co dla urzędasa stos papierów na biurku. To musieli być ludzie kompletnie pozbawieni emocji - i to tylko w pracy, bo w domciu przykładni ojcowie i wspaniałe matki, uśmiechające się od ucha do ucha przy planowaniu weekendowej wycieczki.
Przeżyła chociaż te przepraszanie? Znaczy czy nie miała przez to problemów u "góry"? Pewnie tego nie wiesz, ale wolę się upewnić.
Taaa, nie miałeś wyczucia, a pewnie sam rwałeś w ten sposób dziewczęta, że aż się kurzyło :P
Jakie to romantyczne <3 W sumie zabawne, że gość, biorący czynny udział w wojnie, przestraszył się uroczej kobiety. My to jednak mamy nad wami, facetami, władzę :D
Jemioła mnie rozczuliła. Świąteczny klimat i rozpalająca się miłość, jakie to cudne. Wcale nie taki zły ten twój sposób, chociaż fakt, mogłeś być trochę mniej bezpośredni. No i patrz, dzięki tobie 60 lat świetnego życia. Możesz być z siebie dumny!
Steve i zabawa? Neh, kity mi tu wciskasz, nie wierzę. Przecież to nie przystoi kapitanowi... :D
A czy ci z SHIELD są lepsi? Robią zupełnie to samo, tylko w imię trochę innych, choć podobnych, ideałów.
To zależało od jednostki. Zdarzali się nawet tacy, którzy potrafili rozmawiać o takich rzeczach nad stygnącym ciałem, a byli też tacy, których to chyba choć minimalnie ruszało.
Nie. Dostała kulkę w czoło.
Była... wolontariuszką, jak Hydra lubiła to nazywać, i cały czas szeptała pod nosem to swoje "przykro mi, przepraszam, przykro mi...". Raz, sam nie wiem dlaczego, mruknąłem, że "tak, ja znayu" i przez to wpadła.
Dlaczego miałbym to robić? Nie podrywałem każdej napotkanej dziewczyny, bo to nie były takie czasy.
Byłem, jestem i będę raczej mało subtelny, więc hej, ten pomysł nie był taki zły. Mogłem być znacznie bardziej bezpośredni, ale co niektóre komentarze pozostawiłem dla siebie. Z tego mogę być dumny.
Steve'a pod jemiołę nie dało wepchnąć, choć próbowałem ze wszystkich stron. To był znacznie trudniejszy przypadek. I cięższy.
N, kobieta Thor też się nazywa Thor? :D
OdpowiedzUsuńO Laurze (tak, chociaż wiem, jak się nazywa :P) też nic nie słyszałam. A skoro nowy Wolverine to Logan nie żyje, czy jak?
Chyba chcą wyrównać niedobór superbohaterów płci pięknej.
Maria, już sobie wyobrażam ten lincz. No trochę sobie na to sami zapracowaliście, trzeba to przyznać. Zamieść pod dywan się nie zamiecie, ale może znajdzie się jakieś rozwiązanie, które nieco załagodziłoby całą sytuację. Chociaż na miejscu ludzi mieszkających tam, gdzie to się wszystko działo, byłabym wkurzona i to mało powiedziane. Z drugiej strony odwalacie kawał dobrej roboty. Przynajmniej teraz się staracie, chociaż pewnie nie wiadomo, czy przypadkiem nie ma jeszcze jakiegoś "hydrowicza" w waszej strukturze - czy może się mylę? Was się albo kocha, albo nienawidzi.
James, nie wiem, ja tam się nie znam na tym, co wyprawia SHIELD. Trochę bawią się w bogów, chyba tak bym to opisała. Fakt, trochę podobnie do Hydry.
Wolontariuszką? Rozwiń, bo chyba mamy inne definicje. Więc nie słyszeli jej, kiedy przepraszała, a usłyszeli ciebie? Wolno jej było do ciebie mówić, ale tobie do niej nie i to przez to, czy jak?
A ja nie powiedziałam, że każdą podrywałeś. Na pewno musiała spełniać jakieś kryteria, więc jedna to nie wszystkie.
No mówię, że nie był. Chociaż na miejscu tej dziewczyny bym ci z tej wdzięczności nogi z dupy powyrywała :)
Np. jakie komentarze?
Rozbawiłeś mnie. Trzeba było przenieść jemiołę i zawiesić ukradkiem nad Steve'm, znacznie prościej.