N, widocznie zależało im na drewnie. Tatum jest według mnie tak sztywny, że to aż boli i niemal widzę, jak wokół niego rośnie gęsty las.
Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama i ktoś inny ma taką samą opinię. Nie wiem, jakim człowiekiem jest pan Tatum i może okazać się zaskakująco inteligentny, ale nie zmieni to tego, że jego twarz przywodzi na myśl kogoś, kogo umysł nigdy nie skalał się myślą. Nie wyobrażam go sobie w roli Capa.
+Też zdaję sobie sprawę, że kretyńsko to brzmi, ale co poradzę :P?
James, a chociażby tropienie, które nie musi kończyć się wyeliminowaniem celu. Unieszkodliwianie, bo przecież nie każda kula musi być śmiertelna. Walka wręcz także nie musi kończyć się śmiercią. Umiesz manipulować, więc także ewentualne przesłuchania nie musiałyby wyglądać tak, jak do tego byłeś przyzwyczajony. Dalej mam wymieniać?Może i jest wiele opcji, ale nie oznacza to, że potrafiłby to robić. Mam wpojone, że mam tropić, by wyeliminować, strzelać, by zabić, przesłuchać tak, by uzyskać wiadomości i zakatować. Tego nie da się tak prosto zmienić, nie u mnie. Dlatego wolę się trzymać od tego jak najdalej.
Nie możesz, bo co? Bo programowanie? Bo sumienie cię gryzie?
Przez te 70 czy ile lat byliście rozdzieleni i jest to samo. Coś się dzieje. Teraz wciąż funkcjonuje rozdzielenie, ale już wiecie, że ten drugi wcale nie zginął, a ten pierwszy to nie tylko cel. I co? Steve się męczy, bo nie może ci pomóc, póki mu na to nie pozwolisz, a ty się gryziesz, że ci odwali i znowu Steve stanie się celem. Steve się obwinia, bo stało się to, co się stało, ty też się obwiniasz. Steve jest kimś innym, ty też jesteś kimś innym. Kto wie, może jeśli podasz mu rękę jako ten, którym jesteś teraz (nie Bucky i nie Zima, kretyńsko to brzmi) to cudownym sposobem, kiedy będziecie znów razem (brzmi jeszcze bardziej kretyńsko), zacznie się układać. Co ci szkodzi spróbować? Przecież wiesz, że Steve nie pozwoli, żeby stała ci się krzywda.
Dokładnie siedemdziesiąt lat, cztery miesiące i pięć dni. Akurat tą datę pamiętam bardzo dokładnie.
Wiem to, doskonale to wiem, ale nie potrafię zmienić tego, co już raz zakodowało.mi się w głowie. Programowanie zaczęło pękać, gdy Steve wyrwał mi ramię ze stawu i złamał kilka kości, przygniatając mnie do podłogi. I to właśnie to jest pierwszą rzeczą, z którą mi się kojarzy. W ten sam sposób wpajano mi do głowy, że robienie niektórych rzeczy równało się karze. Teraz może i już wiem, że nikt nie przyjdzie i kary nie będzie, ale nadal mam wielkie opory przed robieniem niektórych rzeczy, a innych zwyczajnie nadal nie dam rady zrobić, Mój umysł to cholernie popieprzone miejsce i dlatego to wszystko nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać.
N poprawiłaś mi chumor a jak! Uległam i przeczytałam jeszcze raz Kamienie... ,,Tylko świnie siedzą w kinie!" Uśmiech na pół twarzy :D
OdpowiedzUsuńClint zgodzisz się ze mną że koty to zło?
James koty czy psy? Pewnie walniesz taką odpowiedż że jeszcze pożaluję że zapytałam ale cóż... zaryzykuję.
Yelena co sądzisz o tym upierdliwcu Buckym?
N, o właśnie, z ust mi to wyjęłaś! Wyraz twarzy tęskniący za rozumem. Ostatnio leciał jakiś film z nim w roli głównej, "On to ona" czy jakoś tak, chwilę pooglądałam i myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Takiego antytalentu dawno nie widziałam.
OdpowiedzUsuńCzasem coś musi brzmieć kretyńsko, by mogło nabrać sensu.
James, prosiłeś o przykłady a nie o rzeczy, które byłbyś w stanie zrobić. Przykładami cię uraczyłam i myślę, że to kwestia czasu, by pojawiła się pełna możliwość ich zrealizowania.
Zawsze pamiętałeś tę datę?
Ale masz także wspomnienia Steve'a z przeszłości. One nic nie znaczą? Liczy się tylko to, z czym ci się kojarzy?
Uważam, że powinieneś spróbować. Dla własnego dobra.