N, pożycz trochę olśnienia. Najlepszy tekst jak dotąd, wiesz? Niemal się wzruszyłam.
Z chęcią bym pożyczyła, ale chyba ta nagła chwila olśnienia już mi przeszła. Jak to się mówi- łatwo przyszło, łatwo poszło. Choć Bucky zapewne ująłby to trochę inaczej :P
Tekst był dłuższy, a Bucky miał jeszcze kilka chwil dramatycznego, niemego patrzenia, ale stwierdziłam, że utnę kawałek i wykorzystam go w późniejszym tekście.
Natasha, sprawa z rządem czyli co masz na myśli?
Rząd nadal próbuję zrzucić całą winę za sprawę sprzed kilku miesięcy na nas i na SHIELD. Pojawiają się głosy o zadośćuczynienia, odszkodowania, pozwy, oskarżenia, a także twierdzenia, że powinniśmy przejść pod bezpośrednią kontrolę rządu, bo sprawiamy zagrożenie.
Yelena, mówiłam już, że cię uwielbiam?Nie, nie przypominam sobie, ale dziękuję.
#1 James, w sumie nie zdziwiłabym się, gdyby rzeczywiście tak było, że możesz zapamiętać tylko określoną ilość. Próbowałeś sobie spisywać to, co pamiętasz? Tak na wszelki wypadek.
W twoim przypadku wydaje się całkiem naturalne, że zachowujesz dystans, masz granice i pewne rzeczy ukrywasz lub nie chcesz się do nich przyznać. W końcu lepiej powiedzieć to, co się wie na pewno niż to, co zna się tylko po części, prawda? A wredny to i tak jesteś. Czasami.
#2 James, jestem z ciebie, skurczybyku, dumna.
.Próbowałem i to nie raz, ale spisanie wszystkiego, co pamiętam, wcale nie jest takie proste. Gubię się w tym, zapominam fragmentów, potem znowu sobie przypominam, mylę fakty i po prostu mam problemy z ogarnięciem tego wszystkiego i spisaniem tek, by było to dla mnie logiczne i zrozumiałe, gdy już nie będę tego pamiętał.
.Przez ostatnie lata, gdy tylko przyznawałem się do tego, że coś wiem, że coś pamiętam, to zabierano mi to ponownie. Dlatego nie liczyłbym na to, że w najbliższym czasie zmienię nawyki i stanę się w pełni otwartym i szczerym człowiekiem. Więc jeszcze zapewne niejednokrotnie będę wychodził przez to na kłamce, dupka, albo na kłamliwego dupka. I nie jestem wredny, wierz mi.
/Dobra, takiego oświadczenia się nie spodziewałem. A przynajmniej nie w tym dziesięcioleciu.
N, wielka szkoda.
OdpowiedzUsuńHuh, więc gdyby był ten wzrok to już byś mnie kupiła całą i chusteczkom wokół łóżka nie byłoby końca :P
Natasha, a ty jesteś za taką bezpośrednią kontrolą?
Yelena, to mówię raz jeszcze. Chylę czoła, że udało ci się ruszyć skałę.
James, a spisanie tego i późniejsze połączenie także nie wchodzi w grę?
Próbowałeś zatajać, że coś pamiętasz? Nie dziwię się temu. Jest w tym jakaś słuszność. W pokręcony sposób, ale jest. Strach przed odebraniem tego, co jest jedną z najcenniejszych rzeczy, jest trudny do pokonania.
Mówię ci to chyba drugi raz. Nie pamiętam okoliczności, kiedy powiedziałam to pierwszy raz, ale tym razem raczej nie zapomnę. Trochę się otworzyłeś i można się z tego cieszyć. Tak naprawdę cieszyć.