Haha być może xD a może on jest wciąż chorowitym dzieciakiem i marzy o tym wszystkim? ;p
Haha to mnie pocieszyłaś, mam plus jakiś u niego xD
Wiesz, to nic na wczoraj, także przy okazji ;*
[link]/Jeśli tak to... Co tu ukrywać, niezły byłby z niego sadysta.
No i w sumie cieszę się, że na pytanie o mięśnie Bucky odpowie mi w poniedziałek, bo obawiałabym się, że aktualny pokazałby mi lufę xD
/Prawda? Trzeba wiedzieć jak mu się podlizać, a od razu zacznie być milutki. Kiedy Astrid go chwaliła, momentami był niemal do rany przyłóż. Mówię "niemal", bo to jak na niego :P
/Ja obstawiałabym, że raczej w ogóle nie załapałby o co chodziło, a nawet jeśli, zwyczajnie bałby się odpowiedzieć.
S: nie brzmisz na przekonanego, chcesz o czymś pogadać?
/Jestem zwyczajnie nieco... przytłoczony tym wszystkim. Siedemdziesiąt lat to naprawdę sporo, wszystko się zmieniło, a ja nie do końca potrafię się odnaleźć.
B: Ja tjebia libju
Ale nic nie kraczmy, bo jeszcze to wyszperają xD
OdpowiedzUsuńAż chyba poczytam te rozmowy xD w sumie on po latach rozkazów i niewoli jako takiej to pragnie pochwał i komplementów. Każdy ma potrzebę dowartościowania się xD
Haha ale nie będę próbować xD
S: No wiesz, zawsze możesz kupić motor i wybrać się na podróż wzdłuż wybrzeża.. Albo kupić domek na wsi
B: Wody? Jeść?