2 lipca 2016

O.

Ale podtrzymywały kieszeń ;D Szkoda, że nie miał jak się zabezpieczyć np. że każda historia Bucky'ego ma być konsultowana z nim, nawet nie będącym w Marvelu xD Ale i Bucky dostanie swój happy end.. Kiedyś ;D 
/Nie, żeby coś, ale niektórzy (nieco pseudo)fani pretensje o "Hail Hydra" (czyli o komiks, z którym nie miał nic wspólnego) kierowali także do pana Brubakera, a to dlatego, że... kiedyś tworzył komiksy o Kapitanie. Opublikował wtedy list otwarty, w którym mówił m.in. o tym, że przypomniał sobie jak szczęśliwy jest, że nie jest już częścią ani Marvela, ani DC. Czyli także tacy fani zniechęcili go do tej pracy i doprowadzili go do niejako chwilowego wypalenia. Dlatego w pewnym sensie dobrze, że nie zajmuje się Bucky'm, bo mógłby nie mieć do tego serca. Ale pomagał za to przy tworzeniu scenariusza do CA:WS i pojawił się nawet w jednej scenie - tej w skarbcu, grając rolę jednego z techników (klik).
S: Zamknij oczy i dotknij? 
/Dlaczego miałbym? Możesz nazwać mnie dziwnym, możesz nazwać staroświeckim, ale nie zamierzam tego robić.
B: Nie chcesz wypróbować ciała?
/Wiesz, jakoś nie bardzo. To byłoby zbyt dziwne nawet jak na moje standardy.

1 komentarz:

  1. No niestety, większość osób nie zagłębia się w sprawę tylko od razu osądza, bo ktoś rzucił hasło. Trochę smutne, bo niby tak "walczymy" o indywidualizm a myślenie boli..
    Lubię takie ciekawostki jak wystąpienie reżysera/scenarzysty, czy użycie prywatnych rzeczy xD widać wtedy zgranie ekipy, a to sądzę że jest jakimś elementem do dobrego filmu xD

    S: Gentelman z ciebie. Nic tylko się zakochać..

    B: Serio? Wolisz tylko patrzeć?

    OdpowiedzUsuń