25 września 2016

Astrid Löfgren

N, to by było nie do zniesienia.
Zbyt nudne mają życie, by nie wykorzystać takiej okazji na odrobinę rozrywki "na ringu".
Ale wtedy już nie na niego, bo bym się nie podniosła. 
/Po prostu przyznaj, że boisz się tego, że Bucky będzie w tym lepszy i lepiej wykorzysta twoje patenty. Nie ukrywaj tego.
/No ba, w końcu nic tak nie uspokoi społeczeństwa, jak zniszczenie lotniska i rzucanie samolotami. To doskonały plan.
/Zawsze mogłabyś zwymiotować mu na buty. Też się liczy.
Steve, dezinformacja. Pierwszy krok do wiadomo czego. Angażujecie się w to czy pozostaliście na uboczu i na razie tylko obserwujecie? 
 Póki co, trzymamy się jeszcze na uboczu. Jeśli jednak sprawy będą rozwijać się tak, jak dotychczas, będziemy musieli zareagować. Obawiam się jednak, że moglibyśmy tylko pogorszyć sprawę. Wciąż jesteśmy poszukiwani.
Bucky, ale się uczepiłeś... Okej, więc czuj się tak, jak ja się czułam, kiedy mnie oskarżałeś, że cię dręczę.
 Ja się uczepiłem? Robię dokładnie to samo, co ty, słońce ty moje. Chyba ty. Mogłem coś pomieszać... Chociaż nie, sama się przyznałaś. Ty oskarżasz mnie, ja oskarżam ciebie.

1 komentarz:

  1. N, nie przyznam, bo ja już wiem, że będzie lepszy.
    Prawda? Od razu człowiek czuje się bezpiecznie, kiedy tylko usłyszy o takich akcjach.
    To nie byłoby to samo. Licząc, że nie umrę od razu, miałabym nadzieję, że zdejmie koszulkę i w czasie agonii miałabym przynajmniej ładne widoczki.

    Steve, a T’Challa wciąż zachowuje neutralność?

    Bucky, skończmy już te ''wzajemne oskarżanie'', bo to zaczyna być denerwujące.

    OdpowiedzUsuń