O jejku! Zapodaj nam kiedyś zdjęcia <3 Ale dlaczego żadnego nie nazwałaś Bucky? Mój następny kot będzie się nazywał Stucky xD <3333 Haha i pewnie nie może się doczekać jak w trakcie seansu gekony wyjdą i on będzie mieć zabawę xD
/Gdybym nazwała jednego ze zwierzaków z mojego małego zoo Bucky, niektórzy mogliby stwierdzić, że naprawdę mam już obsesję :P
/I żebyś wiedziała, że nie może się tego doczekać. Raz zapomniałam wyrzucić kota z pokoju, kiedy musiałam pomóc Puszkowi w wylince (jeśli tak całkiem nie zejdzie, trzeba ją ściągnąć samemu, ponieważ inaczej może dojść do martwicy). Kot wskoczył na biurko, a biedak ze strachu zrzucił ogon.
S: Nie martw się, kto by miał uwierzyć, ze siniaka zarobiłeś przy 69? Przecież to już brzmi jak kiepski żart.
Sam uwierzył. Bucky wszystko dokładnie mu wyjaśnił. I to właśnie dlatego, że brzmi to jak jakiś kiepski żart, nie mógł odpuścić.
B: Dlatego jego wyznania miłosne są chyba w tej szczerości urocze? Czy już czekasz aż powiedzieć "nie" i zwinąć manatki?
Steve nie musi wyznawać mi miłości, bo wiem, że mnie kocha. Nie ma chyba drugiego człowieka, który zrobiłby dla kogoś tyle, ile on zrobił dla mnie. I kocham go za to jak diabli, ale... No po co zmieniać coś, co jest dobre i działa, co? A jak będziemy już mieć ten papier i coś się schrzani? A jak kiedyś jednak będziemy mieć to dziecko i nawalę? Albo w szkole je znienawidzą, bo na historii będę słuchać o tym wszystkim, co zrobiłem, a ono znienawidzi za to mnie?
Oj tam, z drugiej strony nie jednemu psu Burek, więc gekon Bucky'm może zostać, albo w ramach kamuflażu Winnie ;)
OdpowiedzUsuńHahaha widzisz? Kot chciał jedynie pomóc i jak widać poszło to efektownie ;p
S: I Sam się jeszcze z wami zadaje? A może czeka na darmową weselną wyżerke i na obietnicę dłoni pierworodnej?
B: skoro Steve kocha ciebie bezwarunkowo to i dziecko będzie. A Steve pewnie na schrzanienie i nienawiść nie pozwoli.