Czy ja powiedziałam, że nie doceniam? Jednak pomysł wbijanie sobie pinesek w ciało nie za bardzo mi się uśmiecha.
Co do akupunktury to podobno bardzo relaksujące, jednak trzeba się na tym znać, by niczego nie uszkodzić.
Miałam na myśli twoje użalanie się nad sobą, co można podciągnąć pod egoizm, co jest właśnie zbytnim skupieniem się nad własną osobą. Wybacz mi jeśli źle postrzegam twoją osobę, jednak trudno jest kogoś poznać, jeśli nie mówi całej prawdy, a "prawda", którą mówi nie zawsze jest prawdą. Ty też musisz to wziąć pod uwagę.
To "ma'am" rozprasza mnie prawie tak samo jak "dziękuję bez naprawdę".
Może i relaksujące, ale wbijano mi już tyle igieł w ciało, że jakoś nie ciągnie mnie do spróbowania. Już chyba wolałbym te nieszczęsne pinezki. Przynajmniej z niczym się nie kojarzą.
Możesz zarzucić mi naprawdę, ale to naprawdę wiele, ale na pewno nie egoizm. Nigdy egoistą nie byłem i nie będę. Dobra, może i się nad sobą użalam, nazywaj to jak chcesz, ale czy z ręką na sercu możesz powiedzieć, że nie robiłabyś tego samego na moim miejscu? Choć przez jakiś czas? Może i nie, ale ja nie jestem widocznie tak twardy i nie potrafię przejść z tym do porządku dziennego i udawać, że wszystko ze mną ok, że nie mam żalu, i że nie jestem wściekły.
Nazywaj mnie łgarzem, oszustem, kłamcą, proszę bardzo, ale nigdy nie mówiłem całej prawdy, bo wiem, że czasem po prostu lepiej uśmiechnąć się i mówić, że wszystko jest dobrze albo zmieniać temat, niż powiedzieć, jak jest naprawdę.
Nie mówić tak, zapamiętam.
No tak, bo pineski to wielka różnica. To kłuje i to kłuje.
OdpowiedzUsuńJuż mówiłam. Postrzegam cię jedynie przez pryzmat naszych nieszczerych rozmów. Czego ty ode mnie oczekujesz?
Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała powiedzieć, że nie, ale nie mogę, bo nie jestem tego pewna, a kłamać nie chcę. Nie wiem, czy bym tak to wszystko przeżywała jak ty, czy może byłoby mi wszystko jedno. Niczego nie można być pewnym.
Znam tą grę, bo często sama jej używam. Pozwala to oszczędzić niewygodnych pytań i jeszcze nie wygodniejszych odpowiedzi. Lepiej powiedzieć, że wszystko w porządku, niż zwierzać się osobie, która i tak zapewne zapytała tylko z grzeczności i nic jej to nie obchodzi.