14 sierpnia 2015

Astrid Löfgren

Bo?
Święty Rogers wymordowałby połowę ludności któregoś z miast, żeby trafić do tego samego więzienia co ty i celi obok twojej, no bo razem to niestety raczej by się nie udało wam odsiadywać. Widzenia to za mało.
Teraz to sama nie wiem, jak to odebrałam. Wciąż mnie boli głowa, zwalam na to. Huh, za tę zaległą rentę nieźle mógłbyś balować. Kupiłbyś sobie własną wyspę i miałbyś spokój.
 Co "bo"? Bo być może? Chodziło mi, że bardzo prawdopodobne jest to, że zwyczajnie mogę nie mieć racji i to "może" jest raczej istotne. 
 Cóż, widać, że sporo faktów o Wyjącym Komando zostało zatajonych, skoro wydaje ci się to tak abstrakcyjne. Ale my nie o tym. I od razu za mało, zawsze można przecież złożyć wniosek o widzenia bezdozorowe. Można skorzystać, skoro już osądzają nas o podobne rzeczy, prawda? 
 Renta, odszkodowanie, zasiłek. Naprawdę będę musiał się tym kiedyś zainteresować. Najpewniej wtedy, gdy przestanę być oficjalnie martwy, bo trupowi niczego raczej nie wypłacą. Ale przynajmniej nie muszę płacić zaległych podatków. To plus.

3 komentarze:

  1. Chodziło mi raczej o to, że jednak możesz mieć rację.
    Nie wiem niestety wszystkiego, ale zapytam: co masz na myśli mówiąc o tych zatajonych faktach?
    Racja. Moglibyście nawet wziąć ślub w pace. Czemu nie. Bardzo romantycznie.
    To ja już nie wiem: jesteś oficjalnie martwy czy oficjalnie zaginiony w akcji?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bucky, Astrid nie kłóćcie się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, to jeszcze nie kłótnia :) Bywało gorzej!

      Usuń