Chcem się pochwalić, że dostałam miniaturkę na ao3 pt "Ta puszka jest moja" xD
Ja już to widzę! "Niechże ręka czyni co myśli głowa"! Proszę napisz to :* ;* Bucky sobie śpi i marzy o Steve i o rzeczach dla dorosłych po 22.. I ręka się odpina i pełźnie do Steve śpiącego w pokoju obok! I robi to i owo.. A że i Steve śni o Bucky'm to nie wybudza się zbytnio :D Oczywiście happy endzik i umcyk na jawie by spełnić sny ;D Czyż to nie cudowne? <333333/Nie wiem dlaczego, ale przy słowie "puszka" na myśl momentalnie przyszedł mi Tony :P
Jak możesz nie mieć przeanalizowanych stóp Bucky'ego? No tak możesz, bo mu je ucięłaś. Ale jesteś.
(Oczywiście to piszę z żartem w tle ;D)
/Właśnie takich scenariuszy się bałam. Wybacz, ale tego wyzwania nie przyjmę za żadne skarby :P Dość się męczę z kleceniem tekstu o samym "happy endzik i umcyk". Choć chyba w odwrotnej kolejności. A ręka będzie grzecznie doczepiona do ciała Bucky'ego. A za trzecią część Stucky znowu mi się oberwie, bo wyszła mi drama. Staram się to pozmieniać, ale i taki jakieś marne to "szczęśliwe zakończenie".
/Przepraszam za ten karygodny błąd, pendzem to naprawić!
I pomyśleć, że mały, biedny, schorowany Steve Rogers o tym marzył. Ale marzenia mogą stać się koszmarami, byleby było do przodu.
/Mały, schorowany Steve Rogers nie do końca marzył właśnie o tym. Marzył o byciu żołnierzem, walczeniu w obronie słabszych, w obronie wolności. Nie o wiecznych próbach dorównania ikonie, którą nie wiedzieć kiedy się stał, sprostaniu bycia niemal ideałem. Momentami naprawdę było to jak koszmar.
Saaam! Cześć ptaszku! Co tam do mnie poćwierkasz? ;D/Nie jestem jakimś tam ptaszkiem. Jestem Sokołem. To majestatyczne stowrzenie.
Każdy ma jakieś zboczenia i mogą podobać się osoby, w chwili gdy wykonują czynność pozbywania kogoś życia.
Pamiętaj, że ja cię kocham.
To się nie pobawimy.
/To już raczej nie zboczenie. Po prostu ktoś jest zdrowo pieprznięty i powinien się leczyć. I to szybko. Dziś kręci go ktoś popełniający morderstwo, jutro sam może zechcieć spróbować. Albo ona może zechcieć - tak dodam, żeby znowu nie wyszło na to, że jestem seksistą.
/Och, jaka łaska. A może zmieniłem zdanie i chcę się pobawić, co?
.Nie, jednak nie chcę.
Fuuuujjjjjj....Stucky jest jedyną prawdą na tym świecie. Nie rań mnie.
OdpowiedzUsuńBtw, mam bardzo ładną miniaturkę na ao3 <3
Nie wybaczę! Wierzę iż dasz sobie radę! Mam już na sobie strój cheerleaderki i pompony w dłoniach! Do boju N!
Kolejność nie ma znaczenia skoro sens i przesłanie pozostaje wciąż te same :D
A to nie lepiej raz spróbować zostawić otwarte zakończenie? Tak wiesz z nastawieniem, że wszystko jest ok, ale ucięte prędzej jednak nie przed umcyk. xD
Więc,co mi możesz o Buckowatych stópkach powiedzieć? ;D
Teraz można uznać, jesteś na emeryturze. Możesz wypocząć w Wakandzie, wypocząć z Bucky'm. Przyda się wam jakiś leżaczek pod palemką.
No to co zagruchoczesz drogi Sokole? W ogóle jakie dźwięki wydaje to ptactwo?
Teraz będziesz mógł zostać przystojnym kimś. Na przykład plantatorem, albo mechanikiem.
Pf i tak nastąpi trzydziestosekundowy foszek z przytupem.