20 września 2016

RIVOLETTA

I ty w notkach połączyłaś Lukina z Karpovem, dobrze łapię? Tak szczerze to myślałam że WS miał więcej do zrobienia u mateczki Rosji. A tu czytam że był na 10 lat zamrożony, potem do lat 80. To ile on tak właściwie miał misji?
/Karpov został w filmach wykorzystany inaczej (ha, przeczucie!), a Alxander Pierce ma więcej wspólnego z Aleksandrem Lukinem niż komiksowym sobą, więc "mój" Lukin to taki miks ich wszystkich i kilku innych, mniej znaczących postaci.
/Nie, nie. Był zamrożony od lat 80 do współczesności. Podczas zimnej wojny działał najwięcej i choć nie znamy dokładnej liczby jego ofiar, można liczyć je raczej w setkach niż dziesiątkach, bo podczas jednego wypadu zabijał od kilku do kilkunastu osób. Czasem nawet kilkudziesięciu, jeśli w grę wchodziło podłożenie bomby. Więc te dwa tuziny z MCU można jedynie skwitować śmiechem, albo założyć, że to tylko najważniejsze z ważnych celów. Bo jeśli filmowej Wdowie "czerwień skapuje z rąk", Winnie brodzi w niej pewnie po pas.

+ Co do pierdołowatości Bucky'ego: klik i klik
S, Czyli że na codzień jest normalnie ale kiedy nie jedt normalnie to oddaje to z nawiązką. To nieciekawie
Co obecnie dzieje się na froncie?
/Tak, można tak to ująć. Jeśli Bucky ma moment niezdarności, zazwyczaj jest to coś... spektakularnego. I groźnego.
/Belgia i Holandia zostały odbite niemal całkowicie, niedawno wojskom alianckim po raz pierwszy udało się też skutecznie przekroczyć granice III Rzeszy, to spory sukces, oczekujemy kolejnych. Udało nam się też zniszczyć niemal wszystkie jednostki Hydry na terenie Bułgarii.
B, Trochę daleko trzeba przyznać. Ja niestety nie mam takiego szczęścia i z moją ma często się kłócimy o byle co
 Taka podróż zajmowała zazwyczaj cały dzień i była dość kosztowna, więc ograniczaliśmy się głównie to listów. Dawniej, kiedy mój ojciec żył, a zmarł siedem lat temu, nasze wizyty były częstsze, ale po jego śmierci ograniczenie ich stało się konieczne.
/Muszę też przyznać, ma'am, że nie przypominam sobie niemal żadnej kłótni z moją ma. Nie potrafiłbym się z nią kłócić. Jedyną była ta o moje zaciągnięcie się, nie chciała, żebym wstępował, bała się o mnie. Niepotrzebnie, mam spore szczęście.

1 komentarz:

  1. Uj to się nieźle pomyliłam. Po tym co przeczytałam jedyne słowo jakie przychodzi mi na myśl to nieźle.
    A pierdołowatość Buckyego ma już rangę legendy. Jest to człowiek paradoks i wielu talentów.
    I chyba pominełaś moją odpowiedzieć do Howarda, tak mi się wydaje

    S, A często te momenty się pojawiają czy tylko raz na jakiś czas?
    Tak to zdecydowanie duży sukces.
    Niemal wszystkie czyli nie macie pewności co do ich ilości?

    B, To ma pan naprawde duże szczęście jeżeli chodzi o ma ale z tym wojskiem to ja bym nie mówiła hop dopóki się nie przeskoczy. Wszystko może się zmienić.
    A twoje siostry? Też takie wspaniałe jak ma?

    OdpowiedzUsuń